![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4uLnPILo_ONyo-jU8-n6ibCbDMJAJWK-0haitsi8_wBFqsXKAPAaAlQu6oVr6Ifow3j5vcbAYq5neQvcJusOY7XjJQcYJzsnV0hPepy3wuQTpvdt2pRjimV2hNwE7HdlTKiHgyH4CTNI/s280/HPIM3432a.jpg)
60-70 dag umyłam dokładnie
i zalałam zimną wodą.
Postawiłam na ogniu,
zagotowałam. Dodałam dwa
liście laurowe, trzy ziarna
ziela angielskiego, trzy jagody
jałowca, pół łyżeczki kolorowego
pieprzu, szczyptę trawy cytrynowej
i dwa goździki. Po pół godzinie
od zagotowania dodałam też jedną
dużą marchew, pietruszkę,
ćwierć selera, łyżkę soli i opaloną
na ogniu cebulę. Gotowałam na maleńkim ogniu do miękkości.
Mięso i jarzyny wyjęłam, rosół przecedziłam przez sito i jałową gazę.
Marchewkę pokroiłam dekoracyjnie.
Makaron ugotowałam al dente, po odlaniu przepłukałam ciepłą wodą.
Ser ementaler około 15 dag starłam na tarce o najmniejszych oczkach.
Na dno miseczek położyłam szczyptę sera, makaron, wlałam
gorący rosół. Posypałam serem i natką pietruszki.
Fikuśne miseczki z podobizną moich ulubieńców z dziecęcej dobranocki
kupiłam kilka dni temu w jednym z hipermarketów.
Któż z nas nie pamięta zabawnych przygód dwóch chłopców?
Pozdrawiam wszystkich miłośników Bolka i Lolka,
szczególnie tych najmłodszych :))))))))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz