środa, 3 marca 2010

Wafelkowy deser

Tuż po sobotnim rodzinnym spotkaniu, pisałam o waflach, którymi zajadaliśmy się popijając kawę i herbatę.
Sposób ich przygotowania jest banalnie prosty, a efekt rewelacyjny.
Podniebienie szaleje, kubki smakowe chcą coraz więcej i więcej...
Do zrobienia tego specjału potrzebne są: dwie kostki masła, pól kilo cukru pudru i dwa opakowania kisielu - najlepiej truskawkowego, wiśniowego lub malinowego.
Masło o pokojowej temperaturze dokładnie ucieramy z pudrem i kisielami. To wszystko. Gdy masa jest pięknie połączona smarujemy nią wafle, przygniatamy na jakiś czas czymś ciężkim i kroimy w romby. Deser ma lekko kwaskowaty posmak.

Mam jeszcze jeden przepis na wafle, zwane inaczej andrutami,
od mojego pierwszego Szwagra.
Pamiętam jak przyjechał kiedyś do siostry, jeszcze jako kawaler i przywiózł andruty, robione w Jego domu.
Zachwycił nimi wszystkich. Zjedliśmy je w ekspresowym tempie, tak były dobre.

Żeby stworzyć ten łakoć, potrzeba: pół paczki mleka w proszku (1/4 kilograma), 3 łyżeczki kakao, pół kostki margaryny, 1,5 szklanki cukru, niecałe pół szklanki wody lub mleka.
Margarynę, cukier, wodę/mleko gotować aż do całkowitego rozpuszczenia. Dodać zagotowany płyn do mleka w proszku wymieszanego z kakao. Energicznie i dokładnie połączyć wszystkie składniki.
Nakładać na wafle. Trzeba się spieszyć, gdyż masa bardzo szybko stygnie.

Dziękuję za ten przepis, Szwagier :) Pozdrawiam słonecznie Was wszystkich :) Arriva!!!
;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz