piątek, 18 lutego 2011

Smalec doskonały

Poświęciłam mnóstwo czasu,
by przygotować smakowite
mazidło, z kawałkami boczku,
winnym jabłkiem i innymi
pysznymi dodatkami.
Całość tworzy idealną harmonię,
zachęca do spróbowania
i delektowania się z rozkoszą.
Poprzednim razem serwowałam
smarowidło z "królikiem w tle",
czyli domowy smalec Psotki.
Składniki są bardzo podobne,
ale sposób wykonania, zupełnie inny.
30 dag wieprzowego podgardla
i 20 dag słoniny pokroiłam w bardzo drobną kostkę.
Wolno topiłam na głębokiej patelni. Powstały maleńkie, złociste szpyrki.
Tłuszcz przełożyłam do miski. Na tej samej patelni zasmażyłam
30 dag świeżego boczku, który pokroiłam w równie drobną kostkę.
Gdy zrobił się chrupiący przełożyłam go do miski z tłuszczem.
Dwie cebule i jedno duże jabłko posiekałam w piórka.
Zeszkliłam na patelni, która przepełniona była aromatem boczku.
Doprawiłam grubo utłuczonym czarnym pieprzem i sporą ilością majeranku.
Składniki dokładnie wymieszałam, odstawiłam do zastygnięcia.
Mieszałam co jakiś czas, by wszystko równomiernie się połączyło.
Zimny smalec przełożyłam do ozdobnego naczynia.
Udekorowałam cząstkami zrumienionego boczku, świeżą cebulą
i kiszonym ogórkiem.
Smacznego :)

1 komentarz:

  1. Smalczyk to tak nie koniecznie, dziś nawet na ciasto drożdżowe nie mam apetytu:-(

    OdpowiedzUsuń