czwartek, 1 grudnia 2011

Domowe chipsy ziemniaczane

Nie znoszę chipsów. Nie lubię
ich smaku i drażni mnie
ich zapach. Zawierają mnóstwo
konserwantów, ulepszaczy,
barwników i całą masę innych
szkodliwych substancji.
Wczoraj obchodziliśmy Andrzejki.
Chciałam, by menu na ten wieczór
było nietypowe, dlatego
postanowiłam samodzielnie
sporządzić chipsy do podgryzania.
Obrałam 10 ziemniaków, które
pokroiłam w bardzo cienkie
plasterki. Pobawiłam się nieco i każdy ziemniaczany krążek osuszyłam
papierowym ręczniczkiem. Dużą blaszkę posmarowałam minimalną
warstwą oleju. Poukładałam plasterki jeden obok drugiego.
Wszystkie posypałam solą; niektóre pieprzem, inne papryką, pozostałe
suszoną cebulą i rozmarynem. Piekłam w halogenowym piekarniku
w temperaturze 210°C przez 13-15 minut.
Chipsy były "strzałem w dziesiątkę". Nie nadążałam z pieczeniem,
gdyż błyskawicznie znikały zanim zdążyły wystygnąć.
Będę robić je częściej. Tego jestem pewna.
Bardzo smacznie polecam :)

16 komentarzy:

  1. świetny pomysł...;) na pewno z niego skorzystam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, takie to chyba też sobie zrobię! Wyglądają o niebo smaczniej niż takie z torebki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och Ty Psotko psotnico:)) jak ja bym teraz zjadła takich czipsów a moje dzieci hohoho chyba m nawet ie powiem o nich hihihi .

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ostatnio robiłam, ale się zagapiłam i prawie poszły z dymem:) Wyglądają bardzo zachęcająco. Spróbuję w sobotę zrobić jeszcze raz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))
    Super są, a ja dopchałam się do nich dopiero dziś,
    bo zrobiłam tylko dla siebie :D
    Jak psocić to na całego :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pycha! ja jestem fanem chipsów i moje wszystkie znikneły równiez

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo te domowe są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł,z przyjemnością zrobię je swojemu alergikowi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowo i dietetycznie, jak dla mnie trafione !

    OdpowiedzUsuń
  10. Pychota. Świetna alternatywa dla tych chipsów z paczki, które wcale nie są dobre. Takie domowe, to zupełnie co innego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dokładnie tak. Te domowe są świetne.
    Można doprawić według własnego uznania,
    przyrumienić mocniej lub zostawić mniej
    spieczone. Są dietetyczne, smaczne i cudnie
    się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  12. to już wiem co podam na najbliższej imprezie :) super inspiracja. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie, muszę zrobić, a plasterki robiłaś obierakiem czy nożykiem? Może gdyby pociąć je obierakiem to wyszłyby takie bardzo cieniutkie plasterki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kroiłam ostrym nożykiem, ale jak robiłam je ponownie
      to obierakiem.
      Takie cieniutkie plasterki sa bardziej chrupiące :)

      Usuń