Bardzo rzadko robię
gołąbki.
Wymagają sporego
nakładu pracy,
są czasochłonne.
Jednak rozkosz
z ich spożywania
rekompensuje
wcześniejsze
zaangażowanie
i nużący trud zawijania
mięsa w sparzone liście.
Na początku ugotowałam dwa woreczki ryżu.
Do około 700 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego dodałam
trzy jajka, doprawiłam solą, pieprzem i majerankiem.
Wymieszałam dokładnie i połączyłam z ryżem.
Z kapusty usunęłam wierzchnie liście, wycięłam głąb.
Główkę włożyłam do garnka z wrzącą wodą.
Po kolei wyjmowałam zaparzone liście.
Delikatnie odkładałam je do ostygnięcia, uważając, by nie rozerwały się.
Z każdego liścia wykrawałam stwardniałą część od strony głąba,
po czym nakładałam porcję mięsa i zwijałam jak krokiety.
Dużą, głęboką patelnię wyłożyłam liśćmi kapusty.
Ułożyłam ciasno gołąbki, zalałam wołowym rosołem
i dusiłam na wolnym ogniu około 40 minut.
Pod koniec gotowania z wywaru, w którym dusiły się gołąbki,
zrobiłam sos.
Dodałam przecier pomidorowy, doprawiłam sokiem z cytryny,
odrobiną soli i cukru.
Efekt końcowy prezentuje się tak:
Gołąbki były pyszne,
podane z ziemniaczkami
i białym winem :)
Polecam smacznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz