czwartek, 28 października 2010

Kotlety mielone z parmezanem i ziemniaczanym piure

Parmezan - ten twardy ser
jest znany i bardzo chętnie
kupowany.
Najczęściej stosuje się go
w postaci startej do pizzy,
makaronu, zup i sosów.
Wyróżnia się dwa rodzaje
parmezanu: Parmigiano Reggiano
i Grana Padano.
Ser ten powinien dojrzewać
minimum dwa lata.
Im jest starszy, tym pikantniejszy
i ostrzejszy jest jego smak.
Na pierwszy rzut oka kotleciki niczym nie różnią się od tradycyjnych
mielonych. Jednak już przy pierwszym kęsie dostrzega się różnicę ;)
Poprosiłam panią w mięsnym sklepie, by zmieliła mi
kawałek wołowiny i łopatki. Łącznie około 35 dag.
Do mięsa wbiłam dwa jajka. Dodałam pół łyżeczki kolorowego pieprzu,
pół pęczka natki pietruszki, jedną cebulę posiekaną drobno i zasmażoną
oraz osiem łyżek tartego parmezanu.
Nie dodawałam soli, ponieważ ser zawiera jej wystarczającą ilość.
Dokładnie połączyłam wszystkie składniki,
uformowałam owalne, płaskie kotleciki. Obtoczyłam je w bułce tartej,
usmażyłam w głębokim tłuszczu.
Do ugotowanych i odparowanych ziemniaków włożyłam łyżkę masła
i dwie łyżki gęstej śmietany 18%. Ubiłam tłuczkiem.
Marchewkę utarłam na średnich oczkach tarki.
Śmietanę wymieszałam z łyżką miodu, sokiem z cytryny,
szczyptą soli i białym pieprzem. Połączyłam z marchewką tuż przed podaniem.
O ilości kalorii zawartych w tym posiłku nie wspomnę...
bo i nie warto :P
Walory smakowe biorą górę :)
Bardzo, bardzo smacznie polecam.

2 komentarze:

  1. Parmezanu używam do spaghetti, za każdym razem tylko patrzę na opakowaniu czy jest świeży.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeżość produktów to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń