sobota, 26 lutego 2011

Paszteciki z farszem grzybowym

Nie będzie przesadą,
jeśli napiszę, że robiłam takie
paszteciki już setki razy.
Zawsze odczuwam satysfakcję,
kiedy gorące wyjmuję
z piekarnika. Są rumiane,
kruche, pachnące. Doskonałe
na gorąco i na zimno. Można
je nawet odgrzewać - zawsze
są pyszne.
Podaję je do czystych zup.
1,5 szklanki mąki pszennej
przesiałam, wsypałam do miski. Dodałam pół kostki masła,
pół szklanki gęstej śmietany 18%, i szczyptę soli.
Wyrobiłam ciasto, owinęłam w folię spożywczą i wstawiłam do lodówki.
30 dag pieczarek oczyściłam, starłam na tarce o największych oczkach.
Posoliłam i zasmażyłam na suchej patelni. Kiedy woda odparowała
dodałam jedną drobno posiekaną cebulę, podlałam olejem,
doprawiłam świeżo zmielonym pieprzem.

Ciasto rozwałkowałam
na kształt podłużnego placka
o szerokości około 10 cm.
Na środek nałożyłam farsz,
zwinęłam w rulon. Pokroiłam
ukośnie na małe paszteciki,
posmarowałam rozmąconym
jajkiem. Wstawiłam do piekarnika
rozgrzanego do 185°C.
Piekłam około 15-20 minut.
Smacznie polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz