Najpyszniejsze drożdżówki
z wiśniami, waniliową kruszonką
i gęstym lukrem. O wiele lepsze
niż kupione w piekarni.
Szneki prezentowałam już kiedyś;
wyglądem przypominały bardziej
bułki, choć przepis był ten sam.
Pochodzi z książki Pani Krystyny
Gierszewskiej pt: "Dawne smaki
Kociewia".
Ciasto: 1 kg mąki pszennej,
1/2 l mleka, 1/2 łyżeczki soli,
szklanka cukru, 1/2 kostki
margaryny, 4 jaja, 10 dag drożdży, mąka do zagniatania,
1/2 kg wiśni w cukrze lub inne owoce sezonowe.Kruszonka: 10 dag masła, szklanka mąki pszennej, szklanka cukru,
cukier waniliowy, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.Lukier: 1/2 kg cukru pudru, wrzątekDrożdże rozmieszać w niewielkiej ilości ciepłego mleka i łyżce cukru.
Odstawić do wyrośnięcia. Mleko wlać do miski, wsypać cukier oraz sól,
wymieszać i podgrzać. Wsypać 1 kg mąki i mieszając drewnianą łyżką,
dodawać po jednym jajku, a następnie stopioną margarynę.
Dodać wyrośnięte drożdże i dobrze wyrobić. Przykryć i odstawić, a gdy ciasto
podwoi swoją objętość, wykładać je porcjami na stolnicę, podsypując mąką.
Lekko zagnieść i uformować wałek grubości literatki. Wałek pokroić w plastry
o grubości 2 cm i ułożyć je na posmarowanej blasze (nie za gęsto).
Każdy plaster spłaszczyć dnem szklanki, położyć wiśnie i posypać kruszonką,
a gdy podrosną, piec w temperaturze 180°C około 25 minut.
Każdą sznekę polukrować.
Proporcje zmniejszyłam o połowę - uzyskałam 18 drożdżówek.
W przepisie zmieniłam składniki lukru. Wrzątek zastąpiłam mlekiem.
Bardzo smacznie polecam :)
Dziękuję za dodanie przepisu do akcji :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i na pewno bardzo smaczne :)
Bosko wyglądają!
OdpowiedzUsuńPaulina, zrobiłam to z dużą radością :)
OdpowiedzUsuńAngie, dziękuję :)
Brak mi już słów podziwu, Aldo... Zakochałam się w kuchni kociewskiej i koniec. Gdzie mogłabym dostać tę książkę? ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo, bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńO książce dowiem się i dam Ci znać na @ :)
Ale cudne!! Poczęstowałabym się z wielka chęcią!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ach, nie miałam jeszcze okazji ich jeść, a po Twoim zdjęciu widzę, że sporo pyszności mnie omija:) smakowite!
OdpowiedzUsuńKawałek pysznej tradycji-świetnie wyglądają. Nigdy nie jadłam, bardzo żałuje..ale przepis już mam;-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne i kuszące.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń