sobota, 19 czerwca 2010

Pieczona karkówka z sosem pomarańczowym i truskawkowo-miętowym musem

Kolejny pogodny,
ciepły, wyjątkowy dzień.
Szczególny dla nas,
dlatego też,
specjalne, świąteczne
posiłki królują
na naszym stole.
1. Naszpikowałam kawałek
karkówki cząstkami
ząbków czosnku,
natarłam czerwoną papryką
i białym pieprzem.
Wstawiłam na kilka godzin
do lodówki, aby mięso przeszło
przyprawami.
2. Zaparzyłam dwie saszetki
miętowej herbaty
w niecałej szklance wrzącej wody. Posłodziłam ją odrobinę
brązowym cukrem, dodałam dwie łyżeczki żelatyny, odstawiłam do ostygnięcia.
Kilka dużych, dojrzałych truskawek zmiksowałam z herbatą, gdy była już zimna.
Mus przełożyłam do płaskiego pojemnika i wstawiłam do lodówki.
3. Karkówkę podsmażyłam z każdej strony na klarowanym maśle,
posoliłam, zawinęłam w folię aluminiową i piekłam przez 40 minut
w temperaturze 230°C.
4. Na patelni z masłem i sokach, które zostały po smażeniu karkówki,
przygotowałam pomarańczowy sos.
Dolałam tam kieliszek wytrawnego wina, sok z dwóch pomarańczy,
dosypałam łyżkę brązowego cukru, łyżkę kolorowego pieprzu,
doprawiłam szczyptą soli.
Sos delikatnie podgrzewałam, aż zredukował się do połowy.
Na samym końcu dolałam do niego kilka łyżek soku,
który wydobył się z mięsa, podczas pieczenia.

Truskawkowo-miętowy, chłodny mus, idealnie komponował się z intensywnym,
wręcz skondensowanym sosem pomarańczowym i czosnkowym, soczystym mięsem.
Polecam bardzo smacznie.

Buon Appetito :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz