Wszelkie ziemniaczane kluseczki
zwykle gotuję, smażę lub zapiekam.
Tym razem przyrządziłam je
nieco inaczej i okazały się
doskonałe.
Kilogram ziemniaków
ugotowałam w łupinach,
w lekko osolonej wodzie.
Wystudziłam, obrałam ze skórki
i przecisnęłam przez praskę.
Do masy dodałam dwie łyżki oliwy,
troszkę mąki ziemniaczanej,
płaską łyżkę kurkumy
i 200 g tartego parmezanu. Wymieszałam dokładnie.
Formowałam niewielkie, podłużne kluseczki. Za pomocą widelca
nadałam im wzorek by były bardziej atrakcyjne.
Smażyłam partiami w głębokim, rozgrzanym oleju.
Gnocchi zrobiły się złociste i chrupiące z wierzchu, natomiast w środku
pozostały mięciutkie i soczyste.
Pod wpływem wysokiej temperatury napęczniały nieco
i odrobinę zmieniły kształt.
Danie podałam z pomidorami z cebulą i śmietaną.
Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz