Kolejna porcja dorodnych,
tłustych, morskich ryb,
rozpływających się w ustach.
Dwa opakowania matiasów
odsączyłam, moczyłam
w mleku przez 2,5 godziny.
Podczas gdy śledzie
pozbywały się nadmiaru soli
w białej kąpieli, przygotowałam sos.
Jedno duże, winne, bardzo słodkie
jabłko obrałam ze skóry
i pokroiłam w kostkę.
Podobnie postąpiłam z dwoma konserwowanymi ogórkami.
Dodałam też jedną niedużą, czerwoną cebulę, którą poszatkowałam
w cienkie piórka i dwie łyżki marynowanej dyni.
Ponadto: sok z połowy cytryny wymieszałam z łyżką majonezu dekoracyjnego,
dwiema łyżkami greckiego jogurtu, dwiema łyżkami gęstej śmietany 18%,
łyżeczką musztardy staropolskiej, płaską łyżeczką białego pieprzu,
roztartym ząbkiem czosnku i łyżeczką płynnego miodu.
Wszystkie składniki sosu dokładnie połączyłam.
Filety osuszyłam papierowym ręcznikiem, pokroiłam w dużego dzwonka,
zmieszałam z sosem.
Odstawiłam do lodówki na trzy godziny.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz