W ostatnim czasie odczuwam
zwiększone zapotrzebowanie
na kremowe zupy. Jedwabista
konsystencja zachęca do tworzenia
coraz bardziej wyszukanych smaków.
40 dag wieprzowej karkówki
zalałam niewielką ilością zimnej
wody, zagotowałam. Dodałam
dużą marchewkę, liść laurowy,
ziele angielskie, pieprz ziarnisty
i sól. Po 50 minutach gotowania
wyjęłam mięso a wywar
przecedziłam. Płyn postawiłam
ponownie na ogniu dodając
dwa ziemniaki pokrojone
w kostkę. Kiedy były prawie miękkie dołożyłam różyczki brokułów.
Gotowałam jeszcze kilkanaście minut, po czym dokładnie
zmiksowałam całość. Do zupy włożyłam łyżeczkę masła,
doprawiłam odrobiną soku z limonki, solą i białym pieprzem.
Zupę rozlałam do talerzy, ozdobiłam marchewkowymi gwiazdkami
i brokułową różyczką. Posypałam natką pietruszki, skropiłam oliwą.
Bardzo smacznie polecam :)
zimno, szaro, brzydko jesiennie to i zupki rozgrzewającej potrzeba :P wcale Ci się nie dziwię, że masz takie zapotrzebowanie ;) pycha zupka! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jak patrze na Twoje danie jestem pod ogromnym wrażeniem sposobu podania. Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń