płatki to japońska wersja bułki tartej.
Do panierowania mięs, ryb, krewetek,
warzyw i wszelkich innych rzeczy.
Jest doskonała - wprowadzam ją
na stałe do mojej kuchni.
Panko można zdobyć w sklepach
z orientalną żywnością.
Wczoraj przygotowałam paluszki
z piersi kurczaka. Były wspaniałe :)
Lekkie, chrupiące i soczyste.
2 piersi kurczaka bez skóry, 2 ząbki
czosnku, sól, papryka słodka, biały
pieprz, 2 łyżki soku z cytryny, chlust oliwy, jajko, mąka, panierka Panko.
Mięso umyłam, osuszyłam i pokroiłam w cienkie paski. Oliwę wymieszałam z sokiem
z cytryny, solą, pieprzem, papryką i pokrojonym drobno czosnkiem.
Marynatą zalałam mięso, wstawiłam na noc do lodówki.
Piersi obtaczałam w mące, rozmąconym jajku i w płatkach japońskiej panierki.
Smażyłam w średnio głębokim tłuszczu.
Paluszki zachowały chrupkość nawet po 3-4 godzinach od wystygnięcia.
Bardzo smacznie polecam :)
Musiały być pyszne,
OdpowiedzUsuńtakie chrupiące przez tyle godzin,
aż niesamowite...
Naprawdę niesamowite :)
UsuńTeraz muszę wypróbować jak panierka
poradzi sobie z rybą :)
Poradzi sobie i z ryba i z krewetkami. :)
UsuńRano idę po dorsza :)
UsuńPoszukam, chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie lubię gotowych panierek. odrzucają mnie, więc z nich nie korzystam.
OdpowiedzUsuńale oczywiście, nikogo za to nie ganię, że ich używa! niebywale ułatwiają prace w kuchni.
Ja też nie używam gotowych produktów,
Usuńale tymi płatkami jestem zauroczona :)
Panko to nie jest taka panierka, jakie proponuja pewni producenci - napakowana MSG i innymi swinstwami. To po prostu specjalnie spreparowana grubo zmielona bulka tarta, tak aby nabrala lekkosci i chrupkosci. Panko moze byc ciemne lub jasne w zaleznosci czy do zrobienia uzyje sie chleba ze skorka, czy tylko miazszu. Naprawde nie nazywalabym tego gotowym produktem, bo to troche taka bulka tarta, tylko inaczej zrobiona. :)
UsuńZapomnialam tylko dodac, zeby sprawdzac etykiety, czy jakis producent czegos nie dosypal. Tradycyjne japonskie panko nie ma MSG i innych tajemniczych dodatkow. :)
UsuńDobrze wiedzieć, dziękuję za wyjaśnienie :)
UsuńDobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Pozdrawiam :)
UsuńNie wszystko można przygotować domowymi sposobami, więc fajnie czasem wykorzystać coś gotowego :) Bardzo mnie zaciekawiłaś tymi płatkami i, jeśli tylko mi się uda, na pewno spróbuję ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNiekiedy warto spróbować czegoś nowego :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
boska panierka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie chrupiące kąski
OdpowiedzUsuńJest co chrupać :)
Usuńchętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWarto, jest rewelacyjna :)
Usuńuzywam panko odkad zjadlam kurczaka w pewnej chinskiej knajpce otoczonego ta chrupiaca panierka. jest fantastyczna.
OdpowiedzUsuńTak, jest fantastyczna :)
Usuńznam tą panierkę jest obłędna, uwielbiam ją, w restauracji BiM robią w niej filety z kurczaka, dla mnie jest lepsze niż panierka z KFC
OdpowiedzUsuńNie znam kurczaka z KFC więc nie mam porównania,
Usuńale ta panierka zawróciła mi w głowie :)
Witaj Aldi :)
OdpowiedzUsuńO panko czytałam tylko na amerykańskich i azjatyckich blogach, ale że mozna kupić w Polsce to nie wiedziałam. Musi być faktycznie niesamowite, bo Amerykanie panierują w nim wszystko. Mięso, ryby, warzywa, sery...
Domowym sposobem można je ponoć zrobić, susząc bułkę w piekarniku i grubo mieląc, bo to najważniejsza różnica - że jest grubsze od zwykłej bułki tartej.
Faktycznie jest grubsze?
Mój ulubiony przepis z wykorzystaniem panko to smażona mozarella - może będziesz mieć ochotę? :)
Przepis znalazłam na (amerykańskiej oczywiście) stronie:
http://tastykitchen.com/blog/2010/05/panko-mozzarella-sticks/
Pozdrawiam serdecznie, życząc fantastycznej przygody z nowym składnikiem w kuchni!
Zytka
Witaj Zytka :)
UsuńPanierka jest dużo grubsza od bułki tartej.
Właściwie są to płatki - bardzo lekkie i puchate.
Mozzarellę wypróbuję z pewnością. Przepis zapisałam, dziękuję :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, dziękuję za odwiedziny :)
ostatnio tez zakochalam sie w tej panierce:)
OdpowiedzUsuń