W garnuszku zagotowałam
półtorej szklanki mleczka kokosowego.
Pół melona wydrążyłam, miąższ
pokroiłam w kostkę.
Cukinię zieloną razem ze skórką,
także w kostkę.
Dodałam do ciepłego mleka i gotowałam
kilka minut na małym ogniu.
Następnie dokładnie zmiksowałam całość.
Powstała gęsta, gładka masa
o łagodnym smaku.
Wlałam do niej dwie wazowe łyżki
wywaru rybno - warzywnego,
sok z połowy pomarańczy,
skórkę startą z jednej cytryny,
łyżeczkę octu jabłkowego
i czerwony pieprz.
Do gorącej zupy dodałam kilka paluszków krabowych.
Udekorowałam świeżą bazylią, kulkami melona i świeżymi owocami.
Zupa była doskonała... :)
Byłaby jeszcze lepsza, gdybym nie zepsuła jej beznadziejną chemią,
zawartą w nie wiadomo czym, co w żadnym razie nie przypomina smaku kraba :/
Kupiłam te "paluszki" po raz pierwszy i już nigdy nie popełnię takiego błędu.
Gumowata, całkowicie pozbawiona smaku konsystencja.
Nawet zapachem nie podobna do tego, czym rzekomo się nazywa.
Bezwzględnie odradzam ten produkt.
Zupę polecam, z większą ilością wydrążonych kulek, lub kostek melonowych,
albo z delikatnie zasmażonymi grzankami.
A to dziękuję za ostrzeżenie przed takimi krabikami.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń