czwartek, 13 maja 2010

Zapiekanka makaronowa w bakłażanowym płaszczyku

Bakłażan - zwany inaczej oberżyna,
albo z języka włoskiego, melanzana.
Jego owoce, wyglądem przypominają
skrzyżowanie ogórka
z gruszką.
Mają ciemnofioletową, lśniącą skórkę.
Łupina powinna być gładka i napięta.
Przed przyrządzaniem
często zaleca się posolić
jego plastry a następnie opłukać.
Jest to sposób
na pozbycie się
specyficznej goryczki. Osobiście nie praktykuję tego.
Bardzo lubię bakłażany w każdej postaci.
Marynowane, duszone, smażone, zapiekane, nadziewane...
Sposobów na dania z tą rośliną jest mnóstwo. Przyjęła miano afrodyzjaku.
Pokroiłam oberżynę na podłużne plastry. Delikatnie posmarowałam oliwą i wstawiłam
do nagrzanego piekarnika. Spędziły tam około 15-20 minut.
Makaron spaghetti połamałam na trzy części - ugotowałam al dente.
Kilka małych pieczarek przekroiłam na pół, trzy łodygi selera naciowego - na małe cząstki.
Trzy boczniaki w cienkie plastry.
Kilka pomidorków koktajlowych także przekroiłam na połowy.
Wszystkie warzywa i grzyby dusiłam kilka minut na patelni z oliwą i ząbkiem czosnku.
Dno maleńkiej, aluminiowej foremki posmarowałam oliwką, wyłożyłam plastrami bakłażana.
Pozostałe plastry pokroiłam w paski i dodałam do podduszonych warzyw.
Na warstwę aromatycznego "owocu miłości" wyłożyłam nieco makaronu,
następnie obficie posypałam siekaną natką i roszponką. Kolejną warstwę stanowiły
warzywa z grzybami i kolejna, niewielka porcja makaronu.
Całość przykryłam plastrem bakłażana, zapiekłam.
Przed podaniem, danie skropiłam sosem Worcestershire.
Łyżka jogurtu naturalnego zastąpiła ketchup.
Kompozycja smakowa bardzo ciekawa, aromatyczna i pyszna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz