środa, 15 czerwca 2011

Kociewskie Bómbómki z dekla

Wspaniały smak dzieciństwa,
niezapomniany i jedyny
w swoim rodzaju.
Kilka lat zajęło mi szukanie
i odtwarzanie tego przepisu.
Udało się po wielu trudach
i eksperymentach.
Bómbómki z dekla czyli
domowe cukierki serwowane
na emaliowanej pokrywce
od garnka :)
Przyrządzał je mój Tata.
Raz wychodziły ciągnące,
innym razem kruche a kiedy indziej szkliste.
Są doskonałe, wyjątkowe, najlepsze :)
Do moich cukierków dodałam ziarna nieoczyszczonego sezamu.
W domu jedliśmy je najczęściej z makiem, albo bez żadnych dodatków.
Mam kilka wersji tego specjału, ale ze względu na moich najbliższych,
będę stopniowo dozować treści ;)
Potrzebne składniki: 250 ml słodkiej śmietany 18%,
2 szklanki cukru,
2 łyżki masła (ja użyłam masła klarowanego)

4-5 łyżek sezamu.
W garnku roztopiłam masło, wsypałam cukier, wymieszałam
drewnianą łyżką i od razu wlałam śmietanę, by nie doprowadzić
do zbrązowienia cukru. Gotowałam na średnim ogniu około
45 minut cały czas mieszając. Masa nieustannie wrzała,
stopniowo gęstniała i przybierała coraz ciemniejszą barwę.
Wsypałam sezam, gotowałam jeszcze chwilę.
Niestety nie mam w domu emaliowanych pokrywek,
posiadam na szczęście emaliowaną miseczkę.
Natłuściłam ją olejem i wlałam do niej gorącą masę.
Odstawiłam do wystygnięcia.
Pokroiłam ostrym nożem, obtoczyłam w sezamie, ułożyłam
w papierowych papilotkach.
Bómbómki wyszły mi lekko ciągnące, przypominają trochę
krówki "mordoklejki". Przechowuję je w lodówce.
Udało mi się w pełni odtworzyć smak dzieciństwa :)
Polecam serdecznie i radośnie.
Smacznego :)

8 komentarzy:

  1. Ciekawe. Nigdy nie słyszałam o takich cukierkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo stara receptura :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja babcia takie robiła! :) Nie wiem czy takie same, bo dokładnie nie pamiętam, tak jak smaku. Chętnie zrobię i przypomnę sobie ten smak, bo widzę, że muszą być wspaniałe:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Magda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ się cieszę, że je znasz :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyszły mi do głowy ciągutki, ale skoro jest tu też sezam, to muszą być o niebo lepsze! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem bardzo ciekawa ich smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się śmiesznie nazywają :)))

    OdpowiedzUsuń