Był poważny plan - konkretny
i przemyślany. W początkowej
fazie sporządzania obiadu
rozpoczęła się improwizacja,
w wyniku której wszyscy byli
bardzo zadowoleni :)
350 g cielęciny, 250 g wołowej
pręgi, 2 garści ugotowanego ryżu,
3 jajka, 2 łyżki słodkiej papryki,
pieprz kolorowy i sól morska
do smaku, łyżka bułki tartej,
odrobina świeżo startej gałki
muszkatołowej, garść posiekanej
kolendry i garść melisy, pół strąka papryczki chili, 3 ząbki czosnku,
jedna cebula.
Mięso zmieliłam, dodałam dwa żółtka i jedno całe jajko, sól, paprykę,
pieprz, gałkę, posiekane zioła, rozgnieciony czosnek i drobno pokrojone
chili bez pestek. Wymieszałam i wstawiłam na 30 minut do lodówki.
Na patelni zeszkliłam posiekaną cebulę a kiedy wystygła dodałam do mięsa
wraz z ugotowanym i wystudzonym ryżem. Wsypałam bułkę tartą i ponownie
wymieszałam. Ubiłam na sztywno pianę z dwóch białek i bardzo delikatnie
połączyłam z mięsną masą.
Formowałam okrągłe, dosyć płaskie kotlety, obtaczałam w bułce tartej
i smażyłam na rozgrzanym oleju.
Gdy były z obu stron rumiane podlałam odrobiną wody, przykryłam
i wstawiłam do gorącego piekarnika na 5 minut.
Podałam z pieczonymi ziemniakami Wilmy Flinstone, kiszonymi
ogórkami oraz bukietem świeżych warzyw.
Bardzo smacznie polecam :)
Ech to Ty masz talent.
OdpowiedzUsuńJa jak coś spróbuję zmienić w przepisie ,
to wychodzi katastrofa ;-)))
;)
Usuń