i pełen wrażeń był ten tydzień.
Każdego dnia uroczysty obiad, albo
kolacja, długie rozmowy, sprzątanie,
gotowanie, pieczenie... Dla mnie super,
bardzo lubię takie wyzwania :)
Zachęcam zatem do sporządzenia
pysznych, ziołowych udek z kurczaka.
Są aromatyczne, soczyste, delikatne.
Podane w towarzystwie brzoskwiń
wypełnionych powidłami śliwkowymi
smakują wybornie i świątecznie.
10 dużych udek, 3 ząbki czosnku, łyżka
majeranku, łyżka tymianku, łyżka czerwonej papryki, łyżeczka rozmarynu, łyżka soli,
łyżeczka świeżo utłuczonego pieprzu, łyżeczka oregano, pół łyżeczki mielonego kminku,
łyżeczka miodu, sok z połowy pomarańczy, dwa chlusty oliwy.
Mięso oczyściłam, umyłam i osuszyłam. Każde udko przekroiłam na dwie części.
Przygotowałam marynatę z wszystkich podanych składników i natarłam nią kurczaka.
Szczelnie przykryłam, wstawiłam do lodówki na przynajmniej dobę.
Ułożyłam w żeliwnej brytfannie, którą uprzednio posmarowałam masłem.
Piekłam około 80 minut w temperaturze 190°C. W tym czasie dwukrotnie polewałam
udka wytapiającym się tłuszczem. Miękkie i soczyste mięso z chrupiącą skórką ułożyłam
na podgrzanych półmiskach, przybrałam sałatą i brzoskwiniami.
Bardzo smacznie polecam :)
wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńU nas też uroczyście w ostatnich dniach. Udeczka fantastyczne. Ja obecnie wertuję śledzie na Twoim blogu i sprawdzam czy czegoś nie przegapiłam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń