Grzanki goszczą w mym
jadłospisie odkąd sięgam
pamięcią. Uwielbiam je.
Lekko chrupiące, z przeróżnymi
dodatkami i z obowiązkowo
ciągnącym serem.
Początkowo obkładałam je
wędliną, konserwowym ogórkiem,
krążkami cebuli, pomidorem,
niekiedy zasmażonymi grzybami.
Od pewnego czasu zaczęłam
urozmaicać smak grzanek
dodając do podstawowych
składników rozmaite rzeczy, w zależności od apetytu. Między innymi kapary,
ananasy, brzoskwinie, filety anchovies, sałatę, szpinak, a także
suszone owoce: śliwki, rodzynki, żurawinę.
Dodaję mnóstwo innych pyszności - za każdym razem wychodzą
doskonałe, sycące i fantazyjne.
Tradycją jest, że taki smakowity posiłek sporządzam dla Wandeczki :)
Dziś, w wersji z parmeńską szynką, salami, pomidorami, konserwową
papryką, suszonymi śliwkami, cebulą, karbowaną sałatą, świeżą miętą i serem.
Grzanki usmażyłam na patelni, podlałam odrobiną wody i szczelnie
przykryłam pokrywką. Po 4-5 minutach były gotowe do spożycia.
Bardzo smacznie polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz