wtorek, 16 sierpnia 2011

Wołowina w sosie słodko kwaśnym

Pomysł na dzisiejszą potrawę
powstał podczas przemiłego
spotkania w chińskiej restauracji
w moim mieście :)
Bardzo lubimy wołowinę,
dlatego jest częstym składnikiem
naszego menu.
Szklankę wody i 1/4 szklanki octu
jabłkowego podgrzałam
nie doprowadzając do wrzenia.
Dodałam dużą szczyptę nasion
kolendry, ziarenka pieprzu, ziela
angielskiego i jałowca, kilka
goździków, dwa liście laurowe, jedną pokrojoną drobno cebulę
i dwa ząbki czosnku. Ciepłą marynatą zalałam mięso, odstawiłam na dobę.
Następnego dnia osuszyłam dokładnie, obsmażyłam z każdej strony
na rozgrzanym oleju, zalałam wodą i częścią marynaty, postawiłam
na małym ogniu. Dodałam dwie marchewki, kawałek selera i korzeń pietruszki.
Dusiłam około 2,5 godziny.
Miękki udziec wyjęłam, wywar przecedziłam.
Przygotowałam sos: na rozgrzanej patelni zasmażyłam warzywa - czerwoną
paprykę, cukinię, dwa gruntowe ogórki, białą cebulę i bakłażana.
Doprawiłam solą, pieprzem, miodem, sokiem i skórką z limonki
oraz odrobiną sosu sojowego.
Mięso pokroiłam w cienkie plasterki, wstawiłam do rozgrzanego piekarnika,
by lekko się zrumieniło.
Na talerzach wyłożyłam sos i kawałki wołowiny.
Podałam z ryżem ugotowanym na sypko, posypałam
nieoczyszczonym sezamem.
Bardzo smacznie i radośnie polecam :)

3 komentarze:

  1. No i mam pomysł na niedzielny obiadek! widzę, że mamy podobne pasje, ja też uwielbiam pitrasić dla moich ukochańców. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. takie smaki musza byc pyszne:)

    OdpowiedzUsuń