wzbudza zainteresowanie osób,
którym go serwuję. Niekiedy podaję go
w towarzystwie sosu śmietanowego,
czasem z majonezem, innym razem
z dobrą oliwą. Ostatnia opcja, mnie
osobiście, smakuje najbardziej.
4 filety matiasy, jeden ugotowany burak,
2 ziemniaki gotowane w łupinach, średnia
cebula, 2 jajka, sok z połowy cytryny,
biały pieprz, chlust oliwy, garstka pestek
granatu, natka pietruszki.
Śledzie moczyłam w mleku przez godzinę. Po tym czasie dokładnie osuszyłam i pokroiłam
w kostkę. Wymieszałam z drobno posiekaną cebulą, sokiem z cytryny, świeżo utłuczonym
pieprzem i oliwą. Przykryłam szczelnie, odstawiłam na 2-3 godziny, by smaki się połączyły. Jajka
ugotowałam na twardo a z buraczka i ziemniaków wycięłam gwiazdki. Ryby z cebulą ułożyłam
na półmiskach, obłożyłam warzywami. Przybrałam cząstkami jajka, natką pietruszki, roszponką,
listkiem sałaty oraz pestkami granatu. Skropiłam oliwą.
Bardzo smacznie polecam :)
Inna wersja śledzia pod szubą znajduje się tu: KLIK ☺
Kolejny przesmaczny i oryginalnie podany śledzik u Aldy. ;) Piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
UsuńOho jakie pyszne, mam matyjasy , chyba zrobię ;-)
OdpowiedzUsuńU nas już dawno zjedzone ;))
Usuń