Przepadam za tą zupą. Jest orzeźwiająca, delikatna i treściwa zarazem, świąteczna,
aromatyczna, zachwycająca. Najczęściej podaję ją z ryżem, niekiedy z grzankami,
od czasu do czasu z kaszą jaglaną. Można dodać do zupy mięso z wywaru i kolorowe
warzywa, można drobny makaron, można też serwować ją w czystej formie,
bez dodatków. Niezależnie do tego, jak i w czym ją podamy, zawsze jest pyszna.
• 1300 ml wywaru ze skrzydełek,
• 2 cytryny,
• 3 żółtka,
• garść rodzynek,
• sól i pieprz,
• łyżka miodu,
• macierzanka,
• szklanka ugotowanej kaszy jaglanej,
• natka pietruszki do dekoracji.
Żółtka wymieszałam z sokiem cytrynowym, 3 plasterki cytryny pokroiłam
w trójkątne cząstki i odłożyłam do dekoracji. Rosół zagotowałam z rodzynkami.
Jedną wazową łyżkę wlałam do żółtek z sokiem celem zahartowania. Wlałam
do gotującego się wywaru. Cały czas mieszając ogrzewałam zupę do momemtu,
aż ta zgęstniała. Doprawiłam solą, pieprzem, miodem i macierzanką.
Do talerzy nałożyłam kaszę jaglaną i odłożone wcześniej cząstki cytryny. Wlałam
gorącą zupę, przybrałam natką pietruszki, posypałam macierzanką.
Bardzo smacznie polecam :)
piątek, 26 kwietnia 2013
czwartek, 25 kwietnia 2013
Śledź w śmietanie z gruszką i szalotką
Śledź w śmietanie nie ma sobie równych. Smakuje z gotowanymi, pieczonymi
i tłuczonymi ziemniakami, z pieczywem, z bukietem zieleniny lub bez dodatków.
Ta przekąska zachwyca mnie nieustannie i zawsze z entuzjazmem przygotowuję
dla najbliższych i siebie podwójną porcję. Tym razem zamiast tradycyjnego jabłka
wykorzystałam gruszkę a cebulę zastąpiłam szalotką. Efekt przerósł wszystkie moje
oczekiwania. Potrawa jest aromatyczna, o wyważonym smaku i konsystencji.
• 10 śledziowych filetów matiasów,
• 2 gruszki,
• 5 szalotek,
• ząbek czosnku,
• 200 g gęstej śmietany 22%,
• 2 łyżki musztardy francuskiej z ziarnami gorczycy,
• sok z cytryny,
• łyżka miodu lub syropu z agawy,
• pieprz,
• 2 łyżki rodzynek namoczonych w rumie,
• endywia, radicchio, roszponka, rukola, natka pietruszki.
Śledzie moczyłam w mleku przez 2 godziny. W międzyczasie przygotowałam sos.
Gruszki umyłam, obrałam, pokroiłam w kosteczkę (ćwierć odłożyłam do dekoracji).
Szalotki obrałam, również pokroiłam w drobną kostkę. Zalałam śmietaną, dodałam
syrop z agawy, sok z cytryny, grubo utłuczony pieprz, przeciśnięty przez praskę
czosnek i musztardę. Wymieszałam dokładnie.
Filety osuszyłam i pokroiłam w paski. W salaterce układałam na przemian śmietanowy
sos i śledzie, aż do wyczerpania składników. Szczelnie przykryłam, wstawiłam do lodówki
na co najmniej 6 godzin. Wyłożyłam na schłodzone półmiski, posypałam rumowymi
rodzynkami, przybrałam gruszką i bukietem zielenimy. Skropiłam oliwą.
Bardzo smacznie polecam :)
i tłuczonymi ziemniakami, z pieczywem, z bukietem zieleniny lub bez dodatków.
Ta przekąska zachwyca mnie nieustannie i zawsze z entuzjazmem przygotowuję
dla najbliższych i siebie podwójną porcję. Tym razem zamiast tradycyjnego jabłka
wykorzystałam gruszkę a cebulę zastąpiłam szalotką. Efekt przerósł wszystkie moje
oczekiwania. Potrawa jest aromatyczna, o wyważonym smaku i konsystencji.
• 10 śledziowych filetów matiasów,
• 2 gruszki,
• 5 szalotek,
• ząbek czosnku,
• 200 g gęstej śmietany 22%,
• 2 łyżki musztardy francuskiej z ziarnami gorczycy,
• sok z cytryny,
• łyżka miodu lub syropu z agawy,
• pieprz,
• 2 łyżki rodzynek namoczonych w rumie,
• endywia, radicchio, roszponka, rukola, natka pietruszki.
Śledzie moczyłam w mleku przez 2 godziny. W międzyczasie przygotowałam sos.
Gruszki umyłam, obrałam, pokroiłam w kosteczkę (ćwierć odłożyłam do dekoracji).
Szalotki obrałam, również pokroiłam w drobną kostkę. Zalałam śmietaną, dodałam
syrop z agawy, sok z cytryny, grubo utłuczony pieprz, przeciśnięty przez praskę
czosnek i musztardę. Wymieszałam dokładnie.
Filety osuszyłam i pokroiłam w paski. W salaterce układałam na przemian śmietanowy
sos i śledzie, aż do wyczerpania składników. Szczelnie przykryłam, wstawiłam do lodówki
na co najmniej 6 godzin. Wyłożyłam na schłodzone półmiski, posypałam rumowymi
rodzynkami, przybrałam gruszką i bukietem zielenimy. Skropiłam oliwą.
Bardzo smacznie polecam :)
Etykiety:
gruszki,
przekąski,
przystawki,
ryby,
smaki Kociewia,
sos,
suszone owoce,
śledzie,
Wigilia












środa, 24 kwietnia 2013
Placek po cygańsku
Lubicie placki ziemniaczane? My uwielbiamy. Choć w ostatnim czasie ograniczam
ziemniaki, dałam się skusić. Najbardziej smakują mi same, bez żadnych dodatków.
Takie gorące, z chrupiącą skórką i brzegami, prosto z patelni. Niektórzy jedzą też
zimne z cukrem i śmietaną, z sosem pomidorowym czy czosnkowym lub tak, jak
my dzisiaj - z gulaszem. Uczta godna królów :) Byłam tak spragniona ziemniaczanych
placków, że z apetytem zjadłabym dwa. Powstrzymał mnie wyłącznie zdrowy rozsądek.
Gulasz:
• 700 g wieprzowego karczku,
• 2 szklanki rosołu (z wołowiny i drobiu),
• pieprz i sól,
• majeranek,
• gałka muszkatołowa,
• 70 ml słodkiej śmietanki 18%,
• opcjonalnie łyżeczka mąki ziemniaczanej.
Placki:
• 1200 g ziemniaków,
• 4 jajka,
• duża cebula,
• 3-4 łyżki mąki pszennej,
• sól i pieprz,
• majeranek,
• rozmaryn,
• olej do smażenia.
Mięso umyłam osuszyłam i pokroiłam w dużą kostkę. Obsmażyłam z wszystkich stron
na rumiano, przełożyłam do garnka i zalałam rosołem. Dusiłam na małym ogniu tak długo,
aż karkówka zrobiła się miękka. Sos w dużej części odparował. Doprawiłam solą, pieprzem,
gałką muszkatołową i majerankiem. Wlałam śmietankę, wymieszałam, odstawiłam.
Można zagęścić odrobiną mączki ziemniaczanej rozpuszczonej w łyżce wody, ale u mnie
nie było takiej potrzeby.
Ziemniaki oraz cebulę obrałam, umyłam, starłam na najdrobniejszych oczkach tarki. Wbiłam
jajka, doprawiłam solą, świeżo utłuczonym pieprzem, majerankiem i rozmarynem. Dodałam
przesianą przez sito mąkę, dokładnie wymieszałam. Smażyłam duże, niezbyt grube placki
z obu stron na rumiano. Rozłożyłam na podgrzanych talerzach, polałam gulaszem. Podałam
z dużą ilością różnego rodzaju zieleniny i pomidorkami koktajlowymi. Wzbogaciłam łyżką
gęstej śmietany. Cygańskie placki wspaniale komponują się też z kiszonymi ogórkami.
Bardzo smacznie polecam :)
ziemniaki, dałam się skusić. Najbardziej smakują mi same, bez żadnych dodatków.
Takie gorące, z chrupiącą skórką i brzegami, prosto z patelni. Niektórzy jedzą też
zimne z cukrem i śmietaną, z sosem pomidorowym czy czosnkowym lub tak, jak
my dzisiaj - z gulaszem. Uczta godna królów :) Byłam tak spragniona ziemniaczanych
placków, że z apetytem zjadłabym dwa. Powstrzymał mnie wyłącznie zdrowy rozsądek.
Gulasz:
• 700 g wieprzowego karczku,
• 2 szklanki rosołu (z wołowiny i drobiu),
• pieprz i sól,
• majeranek,
• gałka muszkatołowa,
• 70 ml słodkiej śmietanki 18%,
• opcjonalnie łyżeczka mąki ziemniaczanej.
Placki:
• 1200 g ziemniaków,
• 4 jajka,
• duża cebula,
• 3-4 łyżki mąki pszennej,
• sól i pieprz,
• majeranek,
• rozmaryn,
• olej do smażenia.
Mięso umyłam osuszyłam i pokroiłam w dużą kostkę. Obsmażyłam z wszystkich stron
na rumiano, przełożyłam do garnka i zalałam rosołem. Dusiłam na małym ogniu tak długo,
aż karkówka zrobiła się miękka. Sos w dużej części odparował. Doprawiłam solą, pieprzem,
gałką muszkatołową i majerankiem. Wlałam śmietankę, wymieszałam, odstawiłam.
Można zagęścić odrobiną mączki ziemniaczanej rozpuszczonej w łyżce wody, ale u mnie
nie było takiej potrzeby.
Ziemniaki oraz cebulę obrałam, umyłam, starłam na najdrobniejszych oczkach tarki. Wbiłam
jajka, doprawiłam solą, świeżo utłuczonym pieprzem, majerankiem i rozmarynem. Dodałam
przesianą przez sito mąkę, dokładnie wymieszałam. Smażyłam duże, niezbyt grube placki
z obu stron na rumiano. Rozłożyłam na podgrzanych talerzach, polałam gulaszem. Podałam
z dużą ilością różnego rodzaju zieleniny i pomidorkami koktajlowymi. Wzbogaciłam łyżką
gęstej śmietany. Cygańskie placki wspaniale komponują się też z kiszonymi ogórkami.
Bardzo smacznie polecam :)
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Grochówka z kiszoną kapustą
W ostatnim czasie mamy ogromną ochotę na zupy. Niemal każdego dnia gotujemy inną,
często improwizując. Po smakowitym kapuśniaku, ogórkowej, pomidorowej, cytrynowej
i żurku przyszła pora na pożywną niezbyt gęstą grochówkę. Dodatek kiszonej kapusty
sprawia, że potrawa jest lżejsza, bardziej aromatyczna i ciekawa w smaku.
• 1300 ml wywaru mięsnego (u mnie na żeberkach),
• 350 g ugotowanych, pozbawionych kości żeberek,
• 5 ziemniaków,
• pół szklanki łuskanego grochu,
• 2 ugotowane marchewki,
• pietruszka z wywaru,
• 70 g kiszonej kapusty,
• kminek,
• lubczyk,
• macierzanka,
• majeranek,
• sól i pieprz do smaku,
• natka pietruszki,
• kiełki rzodkiewki i fasoli mung.
Ziemniaki obrałam, umyłam i pokroiłam w kostkę. Włożyłam do wrzącego wywaru wraz
z opłukanym dokładnie grochem. Wsypałam kminek, gotowałam na niewielkim ogniu około
30 minut. Dodałam pietruszkę pokrojoną w kostkę oraz pokrojone ozdobnie marchewki.
Dołożyłam rozdrobnione mięso, doprawiłam majerankiem, macierzanką, lubczykiem, pieprzem
i odrobiną soli kamiennej. Odstawiłam na kilka minut, by grochówka odpoczęła. Rozlałam
do miseczek. Do każdej porcji włożyłam garstkę kiszonej kapusty, przybrałam natką pietruszki
i kiełkami. Delikatnie skropiłam oliwą, posypałam macierzanką.
Bardzo smacznie polecam :)
często improwizując. Po smakowitym kapuśniaku, ogórkowej, pomidorowej, cytrynowej
i żurku przyszła pora na pożywną niezbyt gęstą grochówkę. Dodatek kiszonej kapusty
sprawia, że potrawa jest lżejsza, bardziej aromatyczna i ciekawa w smaku.
• 1300 ml wywaru mięsnego (u mnie na żeberkach),
• 350 g ugotowanych, pozbawionych kości żeberek,
• 5 ziemniaków,
• pół szklanki łuskanego grochu,
• 2 ugotowane marchewki,
• pietruszka z wywaru,
• 70 g kiszonej kapusty,
• kminek,
• lubczyk,
• macierzanka,
• majeranek,
• sól i pieprz do smaku,
• natka pietruszki,
• kiełki rzodkiewki i fasoli mung.
Ziemniaki obrałam, umyłam i pokroiłam w kostkę. Włożyłam do wrzącego wywaru wraz
z opłukanym dokładnie grochem. Wsypałam kminek, gotowałam na niewielkim ogniu około
30 minut. Dodałam pietruszkę pokrojoną w kostkę oraz pokrojone ozdobnie marchewki.
Dołożyłam rozdrobnione mięso, doprawiłam majerankiem, macierzanką, lubczykiem, pieprzem
i odrobiną soli kamiennej. Odstawiłam na kilka minut, by grochówka odpoczęła. Rozlałam
do miseczek. Do każdej porcji włożyłam garstkę kiszonej kapusty, przybrałam natką pietruszki
i kiełkami. Delikatnie skropiłam oliwą, posypałam macierzanką.
Bardzo smacznie polecam :)
niedziela, 21 kwietnia 2013
Pożegnanie z bigosem
Wczesnym rankiem obudził mnie śpiew ptaków. Uśmiechając się słuchałam tego
radosnego, pełnego życia i entuzjazmu świergotu. Choć to niedziela, wstałam szybko.
Wyszłam na balkon wdychając zachłannie rześkie powietrze. Jaki piękny dzień!
Bezchmurne, błękitne niebo, doskonała widoczność i urzekający zapach wiosny.
Szkoda spać, gdy dookoła tak cudnie :) Zaparzyłam kakao i popijając gorący płyn
rozkoszowałam się porankiem. Wiem, że to będzie wspaniały, słoneczny dzień :)
Wczoraj mieliśmy nieprzepartą ochotę na bigos. Wydobyłam z piwnicy ostatnią porcję
kiszonej kapusty. Na kolejną przyjdzie nam czekać do jesieni. Zatem dzielę się dziś
z Wami pożegnalnym bigosem - w ten sposób zamykam zeszłoroczny sezon z całym jego
dobrodziejstwem. Jednocześnie otwieram się na nowe doświadczenia, miesiące i dni...
• 2500 g kiszonej kapusty,
• 500 g wieprzowej karkówki,
• 300 g wieprzowej łopatki,
• 300 g wędzonego boczku,
• 8-10 suszonych śliwek,
• 2 garści rodzynek,
• 15 g suszonych borowików,
• 170 g pomidorków koktajlowych,
• łyżka koncentratu pomidorowego,
• 2 liście laurowe,
• łyżeczka jagód jałowca,
• 2 łyżeczki kminku,
• szklanka rosołu wołowego,
• pieprz.
Mięso opłukałam, osuszyłam i pokroiłam w dużą kostkę. Partiami zasmażałam na patelni,
na rumiano ze wszystkich stron. Układałam w dużym garnku na przemian z kapustą kiszoną.
Dodałam liście laurowe, kminek i utłuczony w moździerzu jałowiec. Podlałam rosołem,
postawiłam na niewielkim gazie. Po godzinie gotowania dodałam grzybki wraz z wodą,
w której się moczyły oraz rodzynki. W tej formie gotowałam bigos przez kilka godzin.
Pomidory sparzyłam, obrałam ze skóry, wymieszałam z koncentratem pomidorowym
i pieprzem, połączyłam z bigosem. Dodałam suszone śliwki, gotowałam jeszcze jakiś czas.
Bigos jest wyborny a najbardziej smakuje kiedy jest wielokrotnie odgrzewany.
Bardzo smacznie polecam :)
radosnego, pełnego życia i entuzjazmu świergotu. Choć to niedziela, wstałam szybko.
Wyszłam na balkon wdychając zachłannie rześkie powietrze. Jaki piękny dzień!
Bezchmurne, błękitne niebo, doskonała widoczność i urzekający zapach wiosny.
Szkoda spać, gdy dookoła tak cudnie :) Zaparzyłam kakao i popijając gorący płyn
rozkoszowałam się porankiem. Wiem, że to będzie wspaniały, słoneczny dzień :)
Wczoraj mieliśmy nieprzepartą ochotę na bigos. Wydobyłam z piwnicy ostatnią porcję
kiszonej kapusty. Na kolejną przyjdzie nam czekać do jesieni. Zatem dzielę się dziś
z Wami pożegnalnym bigosem - w ten sposób zamykam zeszłoroczny sezon z całym jego
dobrodziejstwem. Jednocześnie otwieram się na nowe doświadczenia, miesiące i dni...
• 2500 g kiszonej kapusty,
• 500 g wieprzowej karkówki,
• 300 g wieprzowej łopatki,
• 300 g wędzonego boczku,
• 8-10 suszonych śliwek,
• 2 garści rodzynek,
• 15 g suszonych borowików,
• 170 g pomidorków koktajlowych,
• łyżka koncentratu pomidorowego,
• 2 liście laurowe,
• łyżeczka jagód jałowca,
• 2 łyżeczki kminku,
• szklanka rosołu wołowego,
• pieprz.
Mięso opłukałam, osuszyłam i pokroiłam w dużą kostkę. Partiami zasmażałam na patelni,
na rumiano ze wszystkich stron. Układałam w dużym garnku na przemian z kapustą kiszoną.
Dodałam liście laurowe, kminek i utłuczony w moździerzu jałowiec. Podlałam rosołem,
postawiłam na niewielkim gazie. Po godzinie gotowania dodałam grzybki wraz z wodą,
w której się moczyły oraz rodzynki. W tej formie gotowałam bigos przez kilka godzin.
Pomidory sparzyłam, obrałam ze skóry, wymieszałam z koncentratem pomidorowym
i pieprzem, połączyłam z bigosem. Dodałam suszone śliwki, gotowałam jeszcze jakiś czas.
Bigos jest wyborny a najbardziej smakuje kiedy jest wielokrotnie odgrzewany.
Bardzo smacznie polecam :)
Etykiety:
bigos,
boczek,
grzyby,
karkówka,
kiszona kapusta,
mięso,
pomidory,
PRL-owe obiady barowe,
przekąski,
suszone owoce,
uroczystości i święta,
wieprzowina












poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Zupa ogórkowa z koperkiem i żeberkami
Dziś na obiad ponownie kwaskowata zupa. Tym razem ogórkowa. Zgodnie chcieliśmy
właśnie taką i wspólnie zabraliśmy się do gotowania. Uwielbiam czas spędzony we dwoje
w kuchni. Jest wesoło, zabawnie, twórczo i bardzo przyjemnie. Z ogromnym apetytem
i radością kosztowaliśmy nasze wspólne dzieło. Zupa jest wyśmienita.
• 1300 ml bulionu z żeberek wieprzowych,
• mięso z ugotowanych żeberek,
• 4-5 ziemniaków,
• 5-6 kiszonych ogórków,
• 2 ugotowane marchewki,
• pęczek koperku,
• biały pieprz,
• szczypta suszonej macierzanki,
• natka pietruszki do dekoracji,
• 150-200 ml gęstej śmietany 18%.
Bulion przecedziłam przez sito i gęstą podwójną gazę w celu pozbycia się nadmiaru
tłuszczu. Żeberka pokroiłam w nieduże cząstki, kości usunęłam. Z marchewki wycięłam
gwiazdki, ziemniaki obrałam, opłukałam i pokroiłam w kostkę a ogórki starłam na tarce,
na największych oczkach. Wywar wlałam do garnka, zagotowałam i włożyłam ziemniaki.
Kiedy zrobiły się miękkie dodałam starte ogórki, gotowałam kilkanaście minut. Na końcu
dołożyłam mięso i gwiazdki z marchewki. Wsypałam bardzo drobno posiekany koperek,
doprawiłam macierzanką i świeżo utłuczonym pieprzem. Śmietanę przełożyłam do miseczki,
podałam oddzielnie dla chętnych. Można ją też zahartować i wlać bezpośrednio do zupy,
ale tylko wtedy, kiedy wszyscy domownicy nie boją się dodatkowych kalorii ;)
Bardzo smacznie polecam :)
właśnie taką i wspólnie zabraliśmy się do gotowania. Uwielbiam czas spędzony we dwoje
w kuchni. Jest wesoło, zabawnie, twórczo i bardzo przyjemnie. Z ogromnym apetytem
i radością kosztowaliśmy nasze wspólne dzieło. Zupa jest wyśmienita.
• 1300 ml bulionu z żeberek wieprzowych,
• mięso z ugotowanych żeberek,
• 4-5 ziemniaków,
• 5-6 kiszonych ogórków,
• 2 ugotowane marchewki,
• pęczek koperku,
• biały pieprz,
• szczypta suszonej macierzanki,
• natka pietruszki do dekoracji,
• 150-200 ml gęstej śmietany 18%.
Bulion przecedziłam przez sito i gęstą podwójną gazę w celu pozbycia się nadmiaru
tłuszczu. Żeberka pokroiłam w nieduże cząstki, kości usunęłam. Z marchewki wycięłam
gwiazdki, ziemniaki obrałam, opłukałam i pokroiłam w kostkę a ogórki starłam na tarce,
na największych oczkach. Wywar wlałam do garnka, zagotowałam i włożyłam ziemniaki.
Kiedy zrobiły się miękkie dodałam starte ogórki, gotowałam kilkanaście minut. Na końcu
dołożyłam mięso i gwiazdki z marchewki. Wsypałam bardzo drobno posiekany koperek,
doprawiłam macierzanką i świeżo utłuczonym pieprzem. Śmietanę przełożyłam do miseczki,
podałam oddzielnie dla chętnych. Można ją też zahartować i wlać bezpośrednio do zupy,
ale tylko wtedy, kiedy wszyscy domownicy nie boją się dodatkowych kalorii ;)
Bardzo smacznie polecam :)
sobota, 6 kwietnia 2013
Schabowe roladki z warzywami w sosie grzybowym
Roladki są uniwersalnym daniem. Można podać je na obiad w towarzystwie kaszy,
ziemniaków, ryżu lub bukietu jarzyn. Można też, gdy wystygną, pokroić w plastry
i zalać galaretą, można ułożyć na półmisku by serwować na przystawkę czy przekąskę.
W zależności od wybranych dodatków powstaje barwna kompozycja, która tworzy
piękną dekorację uroczystego i codziennego stołu. Mnie najbardziej smakują z kaszą
jęczmienną koniecznie z podwójnym dodatkiem jarzyn i kiszonym ogórkiem.
Roladki:
• 700 g wieprzowego schabu bez kości,
• 2 marchewki,
• jedna cukinia,
• 2 czerwone cebule,
• pół czerwonej papryki,
• 150 g słoniny wędzonej (bardzo cienkie plasterki),
• 4 łyżki musztardy miodowej,
• sól i pieprz ziołowy.
Sos:
• 2 szklanki mięsnego bulionu,
• 250 g brązowych pieczarek,
• 3-4 łyżki słodkiej śmietanki 12%,
• 5-6 rodzynek sułtańskich,
• tymianek,
• sok z jednej pomarańczy.
Mięso umyłam, dokładnie osuszyłam, pokroiłam w równe plastry, rozbiłam tłuczkiem.
Oprószyłam solą i ziołowym pieprzem. Marchewkę i cukinię za pomocą obieraczki
do jarzyn pokroiłam w podłużne plastry, paprykę w paski a cebulę w piórka.
Porcje schabu posmarowałam warstwą musztardy, obłożyłam słoniną, marchewką,
cukinią, papryką i cebulą. Ciasno zwinęłam, spięłam wykałaczkami (można też
obwiązać sznurkiem). Obsmażyłam na odrobinie oleju w głębokiej patelni ze wszystkich
stron. Wlałam mięsny wywar, przykryłam, dusiłam na małym gazie około 20 minut.
W międzyczasie oczyściłam, pokroiłam i zasmażyłam pieczarki a następnie włożyłam je
do naczynia z roladkami. Dodałam sok z pomarańczy i rodzynki, dusiłam jeszcze
kilkanaście minut, aż sos nieco odparował. Zdjęłam z ognia, wlałam śmietankę, doprawiłam
suszonym tymiankiem. Podałam z kaszą jaglaną, kiszonymi ogórkami i dużą ilością zieleniny.
Bardzo smacznie polecam :)
ziemniaków, ryżu lub bukietu jarzyn. Można też, gdy wystygną, pokroić w plastry
i zalać galaretą, można ułożyć na półmisku by serwować na przystawkę czy przekąskę.
W zależności od wybranych dodatków powstaje barwna kompozycja, która tworzy
piękną dekorację uroczystego i codziennego stołu. Mnie najbardziej smakują z kaszą
jęczmienną koniecznie z podwójnym dodatkiem jarzyn i kiszonym ogórkiem.
Roladki:
• 700 g wieprzowego schabu bez kości,
• 2 marchewki,
• jedna cukinia,
• 2 czerwone cebule,
• pół czerwonej papryki,
• 150 g słoniny wędzonej (bardzo cienkie plasterki),
• 4 łyżki musztardy miodowej,
• sól i pieprz ziołowy.
Sos:
• 2 szklanki mięsnego bulionu,
• 250 g brązowych pieczarek,
• 3-4 łyżki słodkiej śmietanki 12%,
• 5-6 rodzynek sułtańskich,
• tymianek,
• sok z jednej pomarańczy.
Mięso umyłam, dokładnie osuszyłam, pokroiłam w równe plastry, rozbiłam tłuczkiem.
Oprószyłam solą i ziołowym pieprzem. Marchewkę i cukinię za pomocą obieraczki
do jarzyn pokroiłam w podłużne plastry, paprykę w paski a cebulę w piórka.
Porcje schabu posmarowałam warstwą musztardy, obłożyłam słoniną, marchewką,
cukinią, papryką i cebulą. Ciasno zwinęłam, spięłam wykałaczkami (można też
obwiązać sznurkiem). Obsmażyłam na odrobinie oleju w głębokiej patelni ze wszystkich
stron. Wlałam mięsny wywar, przykryłam, dusiłam na małym gazie około 20 minut.
W międzyczasie oczyściłam, pokroiłam i zasmażyłam pieczarki a następnie włożyłam je
do naczynia z roladkami. Dodałam sok z pomarańczy i rodzynki, dusiłam jeszcze
kilkanaście minut, aż sos nieco odparował. Zdjęłam z ognia, wlałam śmietankę, doprawiłam
suszonym tymiankiem. Podałam z kaszą jaglaną, kiszonymi ogórkami i dużą ilością zieleniny.
Bardzo smacznie polecam :)
Etykiety:
papryka,
pieczarki,
przekąski,
przystawki,
sos,
suszone owoce,
warzywa,
wieprzowina,
zrazy












piątek, 5 kwietnia 2013
Kapuśniak z papryką i białą kiełbasą
W ostatnim czasie niemal każdego dnia mam ogromną ochotę na kwaskowate zupy.
Na szczęście lubimy je oboje więc nie ma problemu gdy tak często pojawiają się
na stole. Dziś przygotowałam kapuśniak z ziemniakami, papryką i białą kiełbasą.
Potrawa była tak dobra, że z apetytem zjedliśmy ją też na kolację i trochę nam mało ;)
• 1200 ml wywaru mięsnego (u mnie wołowo-drobiowy),
• 300 g kiszonej kapusty,
• marchewka,
• pietruszka,
• duża cebula lub dwie mniejsze,
• 4 białe kiełbasy,
• 6-8 rodzynek sułtańskich,
• 4-5 ziemniaków,
• kminek,
• pieprz i sól,
• majeranek,
• rozmaryn,
• tymianek,
• 1 ząbek czosnku,
• chlust oleju.
Ziemniaki obrałam, umyłam i pokroiłam w kostkę. Włożyłam do wrzącego wywaru.
Dodałam startą na największych oczkach tarki marchewkę z pietruszką. Kiedy jarzyny
zrobiły się miękkie dodałam kiszoną kapustę, paprykę pokrojoną w małą kostkę oraz
podsmażoną na oleju cebulę pokrojoną w piórka. Wsypałam kminek, gotowałam około
40 minut na minimalnym gazie. Włożyłam rodzynki i białą kiełbasę. Po kilkunastu minutach
białą wyjęłam i odłożyłam do lekkiego wystygnięcia a następnie pokroiłam w kawałki
i dodałam z powrotem do zupy. Kapuśniak doprawiłam świeżo utłuczonym pieprzem,
rozmarynem, majerankiem, tymiankiem i czosnkiem roztartym z odrobiną soli.
Bardzo smacznie polecam :)
Na szczęście lubimy je oboje więc nie ma problemu gdy tak często pojawiają się
na stole. Dziś przygotowałam kapuśniak z ziemniakami, papryką i białą kiełbasą.
Potrawa była tak dobra, że z apetytem zjedliśmy ją też na kolację i trochę nam mało ;)
• 1200 ml wywaru mięsnego (u mnie wołowo-drobiowy),
• 300 g kiszonej kapusty,
• marchewka,
• pietruszka,
• duża cebula lub dwie mniejsze,
• 4 białe kiełbasy,
• 6-8 rodzynek sułtańskich,
• 4-5 ziemniaków,
• kminek,
• pieprz i sól,
• majeranek,
• rozmaryn,
• tymianek,
• 1 ząbek czosnku,
• chlust oleju.
Ziemniaki obrałam, umyłam i pokroiłam w kostkę. Włożyłam do wrzącego wywaru.
Dodałam startą na największych oczkach tarki marchewkę z pietruszką. Kiedy jarzyny
zrobiły się miękkie dodałam kiszoną kapustę, paprykę pokrojoną w małą kostkę oraz
podsmażoną na oleju cebulę pokrojoną w piórka. Wsypałam kminek, gotowałam około
40 minut na minimalnym gazie. Włożyłam rodzynki i białą kiełbasę. Po kilkunastu minutach
białą wyjęłam i odłożyłam do lekkiego wystygnięcia a następnie pokroiłam w kawałki
i dodałam z powrotem do zupy. Kapuśniak doprawiłam świeżo utłuczonym pieprzem,
rozmarynem, majerankiem, tymiankiem i czosnkiem roztartym z odrobiną soli.
Bardzo smacznie polecam :)
środa, 3 kwietnia 2013
Żurek z białą kiełbasą
Święta minęły bardzo szybko.
Intensywne opady śniegu trwały
kilka dni a pod naszym oknem ktoś
ulepił w nocy wielkanocnego zająca.
Śmiechu, żartów i dobrego humoru
było mnóstwo, pomimo ponurej aury.
Dziś pięknie świeci słoneczko, śniegu
coraz mniej, wraca nadzieja na szybkie
przybycie wytęsknionej wiosny.
Właśnie taki pogodny i świeży jest
nasz żurek z ziemniakami, białą kiełbasą,
chrzanem i aromatycznymi ziołami.
1000 ml wywaru z wędzonych kości, 370-400 ml zakwasu z mąki żytniej, 6 białych kiełbas,
czubata łyżka startego chrzanu, 2 ząbki czosnku, 5-6 ziemniaków, gotowana marchewka,
pół szklanki gęstej śmietany, sól, pieprz, majeranek, lubczyk, macierzanka, natka pietruszki
do dekoracji, opcjonalnie ugotowane na twardo jajka (tym razem nie dodawałam).
Do wrzącego wywaru włożyłam umytą białą kiełbasę, parzyłam 10 minut na najmniejszym gazie.
Wyjęłam, odłożyłam do wystygnięcia a wywar przecedziłam. Wsypałam obrane, umyte i pokrojone
w kostkę ziemniaki oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Gdy ziemniaki były miękkie wlałam
zakwas, dodałam chrzan i pokrojoną w plastry białą kiełbasę. Gotowałam chwilę po czym dodałam zahartowaną śmietanę (do śmietany wlałam wazową łyżkę zupy, dokładnie wymieszałam i dopiero
połączyłam z żurkiem). Doprawiłam solą i pieprzem, majerankiem, macierzanką i lubczykiem.
Nie dodawałam liści laurowych ani ziela angielskiego gdyż były one użyte do zakwasu a także
do wywaru z wędzonych kości. Na końcu włożyłam marchewkę pokrojoną w półplasterki.
Bardzo smacznie polecam :)
Intensywne opady śniegu trwały
kilka dni a pod naszym oknem ktoś
ulepił w nocy wielkanocnego zająca.
Śmiechu, żartów i dobrego humoru
było mnóstwo, pomimo ponurej aury.
Dziś pięknie świeci słoneczko, śniegu
coraz mniej, wraca nadzieja na szybkie
przybycie wytęsknionej wiosny.
Właśnie taki pogodny i świeży jest
nasz żurek z ziemniakami, białą kiełbasą,
chrzanem i aromatycznymi ziołami.
1000 ml wywaru z wędzonych kości, 370-400 ml zakwasu z mąki żytniej, 6 białych kiełbas,
czubata łyżka startego chrzanu, 2 ząbki czosnku, 5-6 ziemniaków, gotowana marchewka,
pół szklanki gęstej śmietany, sól, pieprz, majeranek, lubczyk, macierzanka, natka pietruszki
do dekoracji, opcjonalnie ugotowane na twardo jajka (tym razem nie dodawałam).
Do wrzącego wywaru włożyłam umytą białą kiełbasę, parzyłam 10 minut na najmniejszym gazie.
Wyjęłam, odłożyłam do wystygnięcia a wywar przecedziłam. Wsypałam obrane, umyte i pokrojone
w kostkę ziemniaki oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Gdy ziemniaki były miękkie wlałam
zakwas, dodałam chrzan i pokrojoną w plastry białą kiełbasę. Gotowałam chwilę po czym dodałam zahartowaną śmietanę (do śmietany wlałam wazową łyżkę zupy, dokładnie wymieszałam i dopiero
połączyłam z żurkiem). Doprawiłam solą i pieprzem, majerankiem, macierzanką i lubczykiem.
Nie dodawałam liści laurowych ani ziela angielskiego gdyż były one użyte do zakwasu a także
do wywaru z wędzonych kości. Na końcu włożyłam marchewkę pokrojoną w półplasterki.
Bardzo smacznie polecam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)