Cztery świeże śledzie
(mogą być matiasy) oczyściłam,
moczyłam kilka godzin
w wodzie z solą i octem,
następnie odfiletowałam,
osuszyłam, pokroiłam
w dzwonka.
Białą cebulę poszatkowałam
w piórka, sparzyłam wrzątkiem.
Do moździerza wsypałam
dwie łyżki
kolorowego pieprzu,
kilka ziaren jałowca,
ziela angielskiego
i gorczycy, dwa goździki.
Wszystko porządnie rozdrobniłam,
dodałam łyżeczkę czerwonej papryki i pół łyżeczki cynamonu.
Oliwę połączyłam z sokiem z połowy cytryny, wycisnęłam dwa ząbki czosnku,
dodałam mały koncentrat pomidorowy i łyżkę miodu.
Wszystkie składniki wymieszałam z przygotowanymi wcześniej
przyprawami i cebulą.
W miseczce układałam warstwami sos i śledzie.
Przekąska ma już dwie doby i smakuje wyśmienicie.
Smaki i aromaty połączyły się doskonale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz