Gotowana wołowinka
jest przepyszna. Serwowana
w aksamitnym sosie
o śliwkowym posmaku
po prostu rozpływa się w ustach.
Kawałek pręgi i antrykotu
umyłam i zalałam niewielką
ilością wrzącej wody.
Gotowałam 40 minut.
Dodałam jedną marchewkę,
kawałek pietruszki i selera
oraz jasną część pora.
Włożyłam ziele angielskie,
liść laurowy, jagody jałowca, dwa goździki, mały kawałek cynamonu,
czarny pieprz ziarnisty i odrobinę soli morskiej.
Gotowałam kolejne 40 minut.
Miękkie mięso pokroiłam
na porcje w poprzek włókien.
Marchewkę i seler
zmiksowałam z wywarem.
Powstał gęsty sos.
Dodałam do niego garść
rodzynek, dziesięć suszonych
śliwek, łyżkę powideł
śliwkowych i pół szklanki
czerwonego, wytrawnego wina.
Gotowałam 4 minuty,
włożyłam mięso.
Podałam z ziemniaczanym piure,
surówką z brukselki i konserwowym ogórkiem.
Smacznego :)
Witaj Kochana Aldi
OdpowiedzUsuńjak zwykle slinka leci ,tego jeszcze nie robilam ,takie pysznosci mniam mniam
Dziekuje ,juz mam obiad na niedziele.Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i zdrowka duzo duzo zyczei oczywiscie buziaczki zostawiam
:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Buziaczki posyłam :*