a jednocześnie ponętne i urocze
różyczki z francuskiego ciasta w duecie
z wykwintnymi gruszkami Nashi.
Deser jest wyjątkowo prosty i szybki
w przygotowaniu. Oczaruje każdego.
Sprawi, że mroźne popołudnie wyda się
gorące i pełne namiętności a zły humor
pryśnie jak bańka mydlana.
4 płaty mrożonego ciasta francuskiego
(20x10 cm), 3 gruszki Nashi, jedno jajko
lub żółtko do posmarowania, cukier puder
do posypania, 3-4 łyżki Golden Syrup'u
do ozdoby, kilka listków mięty.
Mrożone ciasto francuskie położyłam na górnej półce lodówki, by się rozmroziło.
Następnie delikatnie rozwałkowałam i każdy płat ciasta pokroiłam na sześć równych pasków.
Te z kolei połączyłam po dwa - powstały trzy długie paski ciasta z jednego płata.
Gruszki umyłam, przekroiłam wzdłuż na pół, wydrążyłam gniazda nasienne.
Połówki gruszek Nashi pokroiłam w bardzo cienkie plasterki. Obłożyłam nimi paski
francuskiego ciasta, zwinęłam, tworząc w ten sposób kształt róży.
Ciasteczka wstawiłam do lodówki na 30 minut, by ciasto schłodziło się.
Posmarowałam rozmąconym jajkiem, piekłam w rozgrzanym do 190°C piekarniku
przez 15 - 20 minut. Rumiane róże posypałam delikatnie cukrem pudrem,
przybrałam listkami mięty, ozdobiłam kroplami Golden Syrup'u.
Bardzo smacznie polecam :)
Zakładaj ciastkarnię . :-)
OdpowiedzUsuńKto wie... :))
Usuńśliczniutkie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu :)
UsuńLubię takie słodkości:)Tobie życzę Smacznego!
OdpowiedzUsuńAldi! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)