Mazurki wielkanocne są
bardzo słodkie, syte i kaloryczne.
Ten jest nieco inny niż pozostałe.
Jest orzeźwiający i kwaskowaty.
Powtarzam podstawowy przepis
na ciasto:
50 dag przesianej mąki pszennej,
20 dag masła o pokojowej
temperaturze, 3 żółtka,
10 dag przesianego cukru pudru,
łyżka cukru waniliowego,
łyżka gęstej, słodkiej śmietany,
szczypta soli i łyżka mąki ziemniaczanej.
Wszystkie składniki dokładnie połączyłam, szybko zagniotłam,
uformowałam kulę, owinęłam folią spożywczą i wstawiłam do lodówki.
Po godzinie rozwałkowałam część ciasta. Wykroiłam foremką
odpowiedni kształt, ponakłuwałam widelcem i posmarowałam
rozmąconym jakiem. Wstawiłam do gorącego piekarnika.
Piekłam kilkanaście minut do czasu, aż ciasto zrumieniło się.
Odstawiłam do całkowitego wystygnięcia.
Przygotowałam polewę: 3 łyżki konfitury pomarańczowej i 3 łyżki
konfitury morelowej (oba produkty dla cukrzyków, czyli bez dodatku cukru)
wymieszałam z łyżką miodu. Dodałam łyżkę skórki otartej
z pomarańczy i łyżkę pomarańczowego świeżo wyciśniętego soku.
Lekko podgrzałam na parze, wyłożyłam na mazurkowy spód.
Brzeg udekorowałam kandyzowaną skórką pomarańczy,
posypałam pudrowymi kuleczkami.
Bardzo smacznie polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz