Smakowity pomysł na
wyjątkowy, świąteczny deser.
Jest to bardziej krem, niż zupa.
Doskonały smak, wyważona
słodycz i cała gama aromatów.
Zainspirował mnie przepis,
który znalazłam w książce
pt: "Kuchnia Rosyjska" autorstwa
Inny Łukasik i Agnieszki Sado.
Zmodyfikowałam go troszkę
i podałam na podwieczorek :)
1,5 szklanki bardzo drobno
zmielonych migdałów,
3 szklanki mleka, 3 łyżki cukru, laska wanilii, pół szklanki całych migdałów
sparzonych, obranych i uprażonych, 2 żółtka, garść rodzynek, 4 łyżki
kandyzowanej skórki pomarańczowej, szklanka ugotowanego ryżu.
Mleko, migdały, rodzynki i nasiona z laski wanilii podgrzewałam na małym
ogniu cały czas mieszając. Żółtka utarłam z cukrem do białości,
rozprowadziłam kilkoma łyżkami gorącego mleka, wlałam do zupy.
Wymieszałam, zdjęłam z gazu, odstawiłam na 5 minut.
W talerzach ułożyłam porcje ryżu, nalałam zupę. Posypałam migdałowym
proszkiem, skórką pomarańczową i całymi migdałami.
Bardzo smacznie, rozkosznie polecam :)
Z chęcią poznałabym jej smak... :)
OdpowiedzUsuńwow, fajne!
OdpowiedzUsuńjakie pyszności tu u ciebie, będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo oryginalnie i apetycznie.
OdpowiedzUsuńale ciekawy przepis!zupa musiała być pyszna! muszę jej skosztować więc na pewno wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i ciekawy w treści blog.