Kilka dni temu przygotowałam
pizzę a po kilku godzinach nasi
serdeczni Przyjaciele wprosili się
na włoski wieczór. Przypomniałam
sobie czasy beztroskiej młodości,
gdy najczęściej z ukochaną siostrą
Gretką organizowałyśmy wieczory
zwane "la sera italiana".
Towarzyszył nam wtedy makaron,
czerwone wino, oliwki,
karczochy, ośmiornice, krewetki,
małże i włoska radosna muzyka.
Wspaniałe, piękne, dobre czasy
pełne romantyzmu, wspomnień, wzruszeń i ekscytacji.
Ciasto: 400 g mąki pszennej, 4 jajka, szczypta soli, szczypta gałki
muszkatołowej, kilka listków oregano i bazylii, 3 łyżki oliwy.
Ze wszystkich składników zagniotłam ciasto, owinęłam w folię spożywczą,
wstawiłam na 3 godziny do lodówki.
Sos: 4 łyżki oliwy, łyżeczka soli, 2 ząbki czosnku, drobno posiekana czerwona
cebula, 100 ml białego, wytrawnego wina, puszka pomidorów, szczypta cukru,
oregano, bazylia.
Oliwę rozgrzałam i poddusiłam na niej roztarty czosnek. Dodałam cebulę,
chwilę smażyłam. Wlałam wino, dodałam pomidory z puszki i przyprawy.
Wierzch: słoiczek zielonych oliwek, 200 g sera ricotta, 200 g dojrzewającej
szynki, liście świeżej bazylii.
Z ciasta uformowałam trzy okrągłe placki. Posmarowałam sosem, obłożyłam
szynką, oliwkami i serem ricotta. Piekłam około 25 minut w piekarniku
rozgrzanym do 190°C. Po upieczeniu posypałam obficie listkami bazylii.
Bardzo smacznie polecam.
Buon Appetito :)
Wybitnie prosty przepis .
OdpowiedzUsuńDo wykonania chyba dla każdego.
Wygląda bardzo zachęcająco :-)
Prosty i pyszny :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow, ciasto na pizzę bez drożdży! Tego mi było trzeba, jutro wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń