rozbrajającym smaku. Dwa główne
składniki i dwa dodatki tworzą
przekąskę godną królewskiego stołu.
4 krążki sera camembert (więcej lub
mniej w zależności od ilości osób),
250 g kandyzowanych wiśni w słodkim
syropie (można kupić w dobrych
marketach w słoiczkach o pojemności
450 g), 2 garści listków rukoli, łyżka
nieoczyszczonego sezamu, oraz mąka,
jajko i bułka tarta do panierowania sera.
Przygotowanie potrawy jest dziecinnie proste.
Krążki sera obtoczyłam w mące, rozmąconym jajku i w bułce tartej.
Usmażyłam w średnio głębokim oleju z obu stron na rumiano. Delikatnie
przełożyłam na talerze starając się nie przebić skórki. Przybrałam listkami rukoli.
Na każdą porcję sera wyłożyłam kandyzowane wiśnie, posypałam sezamem.
Bardzo smacznie polecam :)
Taki camembert jest wspaniały, u Ciebie jeszcze tak pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga :)
UsuńNo to mnie masz ;P uwielbiam takie sery a jeszcze tak podane to już baja
OdpowiedzUsuńTakim serem faktycznie można zrobić wrażenie ;)
UsuńPozdrawiam :)
Wygląda po królewsku :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFaktycznie w królewskim wydaniu! Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepysznie wygląda. Bardzo lubię takiego camemberta. :)
OdpowiedzUsuńZwykle jak nie wiem co mi się chce, to chce mi się właśnie gorącego camembert :) Piękna propozycja z wiśniami.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :)
UsuńPrezentuje się rewelacyjnie - w pełni zasługuje na nazwanie go królewskim.
OdpowiedzUsuńu mnie mozna to jeśc codziennie. Nikt nie bdzie narzekała, tylko waga troche skoczy, ale cóz. Cos za coś.
OdpowiedzUsuńPozdawiamy Tapenda
No właśnie, najgorzej ta waga...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Camembert z wiśniami...brzmi zachwycająco!
OdpowiedzUsuńkrólewski? chyba żartujesz! to za mało powiedziane. jest tak rozpustny, aż brakuje epitetów!
OdpowiedzUsuńAch :))
UsuńAż wypróbuję! Wygląda cudnie. Na szczęście ja mogę takie rarytasy:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście :)
Usuń