Takie posiłki mogłabym jeść
codziennie. Prawdziwa rozkosz.
Proste w wykonaniu, szybkie danie,
idealne dla niezapowiedzianych gości.
4 krążki sera camembert, 300 g truskawek,
pestki z połowy granatu, 3 łyżki syropu
klonowego, sok z połowy pomarańczy,
2 łyżki octu balsamicznego, chlust oliwy.
Ser owinęłam w folię aluminiową
i umieściłam w mocno rozgrzanym
piekarniku na 10 minut.
Truskawki opłukałam, pozbawiłam szypułek, pokroiłam na ćwiartki. Na patelni rozgrzałam oliwę, wrzuciłam truskawki i pestki granatu.
Wlałam sok pomarańczowy, ocet balsamiczny i syrop klonowy. Smażyłam około 4 minut.
Gorący ser ułożyłam na talerzach uważając, by go nie przebić. Polałam sosem, przybrałam
listkami mięty.
Bardzo smacznie polecam :)
Cudownie wygląda!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńojej, nigdy nie jadłam takiego camemberta. szałowy! po prostu, genialny!
OdpowiedzUsuńSpróbuj Karmel-itko, jest pyszny :)
UsuńMuszę wypróbować ten przepis,
OdpowiedzUsuńbo ten właśnie camemberek bardzo lubię,
ale zawsze jem go bez dodatków.
Pozdrawiamy serdecznie całym Klubem :-)))
Warto spróbować z dodatkami,
Usuńzupełnie inny smak :)
Pozdrawiam cały Klub :)))))))))
Piękne! Wspaniałe połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńOblednie wyglada!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam połączenie pleśniowych serów z owocami... mniam... Poza sezonem truskawkowym używam często dżemu truskawkowego do camemberta. Muszę któregoś dnia spróbować dodać granat :)
OdpowiedzUsuńAldi, narobiłaś mi takiego apetytu tym daniem, że musiałam chwycić po koło ratunkowe, czyli coś na ząb ;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo musi być genialne połączenie. Już mi ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuń