kotki uśmiechają się do mnie szeroko.
Słodkie bułeczki o sterczących uszkach
to wspaniały pomysł na słoneczne
śniadanie. Do pełni szczęścia wystarczy
szklanka ciepłego mleka lub kakao
i cały dzień wypełniony będzie dobrym
humorem - gwarantuję :)
600 g przesianej mąki pszennej,
40 g miałkiego cukru, 50 g masła,
20 g świeżych drożdży, 2 jajka,
240 ml mleka, pół łyżeczki soli, paczuszka
cukru waniliowego.
Drożdże rozpuściłam w odrobinie ciepłego mleka, dodałam łyżkę cukru,
odstawiłam do wyrośnięcia. Pozostałe mleko lekko podgrzałam, rozpuściłam
w nim masło, dodałam cukier i cukier waniliowy. Wbiłam jajka, wymieszałam
dokładnie trzepaczką. Wlałam zaczyn a na końcu wsypałam mąkę.
Wyrobiłam gładkie, jędrne ciasto na blacie posypanym mąką. Przełożyłam do miski,
przykryłam ściereczką, odstawiłam. Gdy ciasto podwoiło swoją objętość
zagniotłam je raz jeszcze. Rozwałkowałam na grubość około pól centymetra,
wykrawałam foremką kocie pyszczki i serduszka.
Poukładałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiłam na pół godziny,
by odpoczęły i troszkę wyrosły. Posmarowałam rozmąconym jajkiem, posypałam
cukrem kryształem. Piekłam 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 195°C.
Bardzo smacznie polecam :)
Cudownie wyglądają! I bardzo apetycznie...
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńKocie bułeczki mniam
i jeszcze lubię maślane...
Miau! Ja tez sie do nich usmiecham :)
OdpowiedzUsuńMiau! :))
OdpowiedzUsuńNiezwykle urocze, aż chce się spróbować ;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńmoże one są zakochane jednak to ja kocham te kotki. Są rozkoszne i wspaniałe na śniadanko z sercem . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje serce także zdobyły :)
Usuńale słodziutkie, podoba mi się przepisik.
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń