Pisałam wcześniej, jak trudno byłoby mi żyć bez makaronu.
To szczera prawda.
Wczoraj moja Siostra podała
spaghetti al tonno - wspaniały makaron z tuńczykiem.
Ugotowany tak, jak trzeba,
czyli al dente.
Gdyby danie to było podane
na samym początku,
z pewnością zjadłabym pół miski ;)
Jednak było to danie główne,
serwowane na samym końcu,
po wielu doskonałych przystawkach i pożywnej zupie.
Aromatyczne, doskonałe w smaku, nieco pikantne, posypane parmezanem.
O takich potrawach niekiedy śnię, potem kierowana sennym marzeniem, realizuję je na jawie.
Dziś, ze względu na wczorajszy późny powrót do domu i zmianę czasu,
jedliśmy "obiado-kolację".
Zachęceni wczorajszymi delicjami, mieliśmy ochotę na spaghetti carbonara.
Danie to powstaje na bazie smażonego boczku, makaronu spaghetti i parmezanu.
Rewelacja.
Aldi Ty takie pyszności tutaj proponujesz, a jeszcze tak ładnie podane...no no no. Lubie spaggetti, choc to prawdziwe z długiego makaronu jest nie wygodne w uzyciu. Trzeba umiec jeść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kwestia wprawy. Ja jem za pomocą łyżki i widelca a mój siostrzeniec spaghetti pochłania za pomocą pałeczek. To jest dopiero sztuka :)
OdpowiedzUsuń