Jędrna, aksamitna Mozarella,
pachnące pomidory
i kilka równie pysznych dodatków.
Tak niewiele trzeba
a powstanie znakomita
przystawka, albo też,
samodzielne danie
dla osób, które
preferują wykwintne,
lekkie i niecodzienne dania.
Dwie kule Mozarelli
pokroiłam w plastry.
Dwa pomidory sparzyłam,
obrałam ze skórki
i również pokroiłam w plastry takiej samej grubości jak ser.
Ułożyłam na talerzu tworząc wianek.
Środek wypełniłam suszonymi pomidorami zalanymi oliwą.
Caprese ozdobiłam oliwkami nadziewanymi migdałami
oraz listkami radicchio (czerwonej cykorii).
Doprawiłam grubo zmielonym czarnym pieprzem
i zielonym pieprzem marynowanym.
Całość skropiłam oliwą.
Schłodziłam w lodówce i podałam z kromkami świeżego, białego pieczywa.
Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz