Odkryłam ten przepis
wiele lat temu, podczas gdy
miałam na celu przygotowanie
bardzo eleganckiego przyjęcia
dla zacnych gości, którym
zależało na wykwintnym
posiłku. Nie pamiętam już
w jakiej książce kucharskiej
go znalazłam. Wiem natomiast,
że potrawa jest przepyszna,
aromatyczna, soczysta
i delikatna. To typowa przystawka
przed solidnym, zasadniczym daniem.
Marynata: 120 ml białego, wytrawnego wina, 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
2 łyżki oliwy, jedna mała posiekana cebula, 2 ząbki rozgniecionego czosnku,
2 łyżeczki słodkiej papryki,
2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego, 3 łyżki miodu,
kilka kropel sosu tabasco lub szczypta ostrej, suszonej papryki.
Wszystkie składniki marynaty połączyłam i dokładnie wymieszałam.
Dwie podwójne piersi kurczaka umyłam, osuszyłam, pokroiłam
na kawałki równej wielkości.
Zalałam marynatą, wymieszałam, by pokryła ona każdy kawałek mięsa.
Włożyłam do lodówki na kilkanaście godzin - na noc.
Blaszkę do pieczenia wyłożyłam folią aluminiową,
rozłożyłam cząstki kurczaka.
Zapiekałam w piekarniku rozgrzanym do 200°C przez 15 minut.
Upieczone mięso nadziałam na wykałaczki, przybrałam kawałkami cytryny.
Potrawę można skropić spirytusem i podpalić.
Rewelacyjny efekt murowany, szczególnie wtedy, gdy przystawkę
serwuje się podczas kolacji.
Bardzo smacznie polecam :)
Bardzo zdrowe i małokaloryczne. W sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuń