Przepięknie rozpoczęła się jesień.
Powitała nas bezchmurnym
niebem, ciepłem i złocistymi
barwami liści. Za moim oknem
rośną olbrzymie klony, które
o tej porze roku prezentują się
uroczo. Przyjemnie jest wspólnie
spożywać posiłek, rozkoszując się
ich pięknem, dostojnością
i powagą. Ta niezwykła ekstaza
dla oczu i podniebienia to szczyt
wszelkich naszych pragnień.
Ziemniaki, które kupiłam ostatnio
są odmianą o bardzo dużej zawartości skrobi. Wiedziałam od razu,
że sporządzę z nich prawdziwe, domowe pyzy i cepeliny, które wszyscy
tak bardzo lubimy. W pierwszej kolejności przygotowałam farsz.
60 dag wieprzowej karkówki zmieliłam, dodałam trzy jajka, jedną dużą
posiekaną i zasmażoną cebulę, dwa ząbki czosnku, garść posiekanej natki
pietruszki, a także sól, pieprz, majeranek, gałkę muszkatołową i czerwoną
słodką paprykę do smaku. Wszystko dokładnie wymieszałam, odstawiłam
do lodówki, by smaki się przegryzły.
5 dużych ziemniaków ugotowałam do miękkości w łupinach.
Kiedy wystygły obrałam i przecisnęłam przez praskę.
12 dużych, świeżych ziemniaków obrałam, przepuściłam
przez sokowirówkę. Ułatwiłam sobie pracę, gdyż nie musiałam
ścierać ich na tarce, ani odciskać w tetrowej pieluszce.
Do suchego miąższu dodałam
skrobię, która opadła na dno
naczynia z ziemniaczanym sokiem.
Połączyłam z gotowanymi
ziemniakami, doprawiłam
odrobiną soli i białego pieprzu.
Masę nabierałam porcjami
i dłońmi zwilżonymi zimną
wodą równomiernie je
rozpłaszczałam. Nakładałam
solidną porcję mielonego mięsa,
zlepiałam formując cepeliny
i pyzy. Wrzucałam partiami
do dużego garnka z wrzącą, osoloną wodą. Po wypłynięciu gotowałam
około 12-15 minut. Podałam z zasmażoną cebulką.
Bardzo smacznie polecam, życząc wszystkim pięknej, barwnej jesieni.
Smak mojego dzieciństwa;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie:)Świetny pomysł z sokowirówką!
OdpowiedzUsuńJesień.. moja ulubiona pora roku. Pełna barw, zapachów i smaków.. :)
OdpowiedzUsuńA pyzy, owszem, czemu nie, dzisiaj właśnie zamierzam się za nie zabrać :)
Uwielbiam! Szkoda tylko, że za bardzo nie chciało mi się ich robić. Ale teraz się za to wezmę:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pyzy :) ... muszę je w końcu sama zrobić ! Twoje prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńOd dawna zaglądam tu do Ciebie, a ten przepis szczególnie lubię:)) buziak dla Ciebie za tyle smakowitości:)) a w dodatku wszystko pięknie opisane, przybrane, sfotografowane....:)
OdpowiedzUsuń:))))
Usuńbardzo mi miło gościć Ciebie, Betty :)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)