Odkąd zobaczyłam ten przepis
w starym wydaniu czasopisma
"A tavola" wiedziałam, że
z pewnością sporządzę tę
przekąskę.
Ser, który wykorzystałam był
bardzo dojrzały. Intensywny
zapach dodawał szlachetności
a miękkie i aksamitne wnętrze
wypłynęło od razu po kontakcie
z nożem. W oryginalnym przepisie
użyte zostały zielone szparagi,
co wpłynęło pozytywnie na walory wizualne dania.
Płynny syrop ziołowy (można zastąpić go syropem z agawy lub miodem)
dodaje delikatnej słodyczy.
Całość komponuje się harmonijnie i niezwykle zachęcająco.
Składniki:
3-4 szparagi, krążek sera Camembert de Pays 250 g, pół papryczki peperoni,
2-3 plasterki polędwicy łososiowej, natka pietruszki, 3 łyżki syropu ziołowego.
Ser wyjęłam z lodówki pół godziny przed planowanym posiłkiem.
Szparagi obrałam, pokroiłam, wrzuciłam do wrzącej, lekko osolonej wody
na 4 minuty. Na półmisku delikatnie umieściłam ser, udekorowałam
pozostałymi składnikami.
Bardzo smacznie polecam szczególnie z lampką białego, półwytrawnego wina :)
Ojej, a gdzie ci sie udalo dostac szparagi o tej porze roku ???
OdpowiedzUsuńW Kauflandzie są :)
OdpowiedzUsuńHo, ho, cóż to za przedziwne danie :)
OdpowiedzUsuńKochana Aldi, zapraszam Cię na mojego bloga po wyróżnienie:
http://domiwkuchni.blox.pl/2011/11/Mile-wyrozninie-i-twardy-orzech-do-zgryzienia.html
Dziękuję Domi :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe wyróżnienie :) W najbliższej
wolnej chwili postaram się coś naskrobać o sobie :)
Uściski gorące :*
Bardzo lubie takie dojrzale sery. Pieknie podalas ten krazek camemberta!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMniam mniam... Narobilaś mi strasznego apetytu :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńEsti... :* :* :*
OdpowiedzUsuń