z pietruszką. Używam jej dużo
i bardzo lubię. Sok z korzenia jest
słodki, delikatny i bardzo zdrowy.
Podobnie miąższ. Po ugotowaniu
i dokładnym zmiksowaniu, przybiera
aksamitną i puszystą konsystencję.
Walory tego pospolitego warzywa
można wymieniać długo. Proponuję
dziś prostą i szybką zupę, której
posmak przypomina orzeszki, choć
nie zawiera ich nawet odrobiny.
2 duże lub 4 mniejsze ugotowane
korzenie pietruszki, 1000 ml bulionu warzywnego lub mięsnego, pieprz i sól do smaku,
100 ml dobrego mleka (dałam kozie), garść natki pietruszki, łyżeczka czarnego sezamu,
chlust oleju lnianego, gotowana marchewka do dekoracji.
Mięsny bulion podgrzałam, włożyłam pokrojoną pietruszkę i zmiksowałam. Dodałam mleko,
odrobinę soli i pieprz. Gorący krem rozlałam do miseczek, przybrałam gwiazdkami z marchewki,
posypałam sezamem i natką, skropiłam olejem lnianym. Dla chętnych przygotowałam cienko
pokrojoną suszoną wędlinę wieprzową z białą pleśnią - wspaniale komponuje się z zupą.
Bardzo smacznie polecam :)
Jaka ciekawa zupa, nigdy takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńA pietruszkę lubię :-)
Ciekawa i bardzo pyszna :)))
Usuńśliczne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPietrucha jest bardzo zdrowa na nerki. Ja ją bardzo lubię w różnych formach. Ta zupka bardzo mnie kręci :)
OdpowiedzUsuńNa nerki i na wiele innych
Usuńdolegliwości :)))
Zupkę polecam bardzo, jest pyszna :)
Krem z selera jadłam - z pietruszki jeszcze nie - trzeba więc spróbować zrobić :)
OdpowiedzUsuńPS. jak wycinasz te śliczne kształty np gwiazdki? - foremką do ciastek?
Kalu, spróbuj - mam nadzieję,
Usuńże będzie Ci smakować :)
Gwiazdki wycinam taką specjalna foremką.
te do ciastek też czasem używam,
ale do marchewki są troszkę za duże.