Od kilku dni, mieliśmy
nieprzepartą ochotę
na rybę.
Niestety, w sobotę sklepy rybne
były pozamykane,
w hipermarketach można było
dostać tylko jakieś dziwolągi,
ryby wędzone i krewetki,
na które akurat nie mieliśmy ochoty.
Brak wyboru sprawił,
że kupiliśmy mrożoną pangę.
Okazuje się,
że nawet z pangi, można stworzyć wykwintne danie.
Rybę rozmrażałam na górnej półce lodówki.
Dokładnie osuszyłam, przyprawiłam cytrynowym sokiem, solą i pieprzem.
Pokroiłam ukośnie na dwu centymetrowe paluszki, obtoczyłam
w rozmąconym jajku i płatkach owsianych, usmażyłam w głębokim tłuszczu.
Wcześniej przygotowałam sos. Naturalny jogurt, łyżka majonezu, trzy ząbki czosnku,
dwa kiszone ogórki, duża cebula, jabłko, sól, zielony pieprz, koperek, natka pietruszki, szczypiorek, sok z połowy cytryny.
Czosnek i pieprz zmiażdżyłam w moździerzu, ogórki, cebulę i jabłko pokroiłam
w drobną kostkę.
Danie znakomite.
Rybę jemy do tej pory.
Jest już zimna, ale moczona w aromatycznym sosie, smakuje wyśmienicie.
A mi się trafił ostatnio pyszny łosoś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie wędzonego i tatar ze świeżego.
Pozdrawiam :)