Wieczorny posiłek trąci delikatnością.
Musiałam iść na kompromis
i zgodzić się na przyprawienie
dania miodem.
Do chudego twarogu wkroiłam
kilka łodyżek selera naciowego
i dołożyłam garstkę granatowych pestek.
Dwiema łyżkami nadałam
twarożkowi kształt,
przybrałam owocami i polałam
ciepłym miodem.
Niestety, znowu byłam trochę
niepocieszona - wolałabym
rozkoszować się tą kolacją
na słono.
Postanowiłam jednak nie wybrzydzać
i zmusiłam się do zjedzenia jej
w takiej postaci.
Ku memu zdziwieniu - smakowało :)
Spokojnej nocy życzę wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz