moja Mama.
Cieszyłam się
z tego spotkania :)
Było mi bardzo
potrzebne.
Mama przywiozła
przepyszne śledziki,
które sama
wymyśliła
i przyrządziła.
Za Jej pozwoleniem
zamieszczam przepis
na doskonałe, wonne,
pyszne danie.
Ilość poszczególnych składników zależy
od ilości ryb, a także
od własnych preferencji smakowych.
Około pół szklanki oliwy, sok z jednej cytryny, albo 2-3 łyżki octu, pieprz,
2-3 łyżki ketchupu, rodzynki, odrobina soli.
Wszystkie składniki dokładnie połączyć.
Czerwoną cebulę pokroić w piórka, białą część pora w plasterki.
Marynowane grzybki przekroić na pół, jeśli są bardzo małe, zostawić w całości.
Marynowane patisony pokroić w plasterki.
Solone śledzie wymoczyć, osuszyć, pokroić w dzwonka.
W salaterce układać: warstwę śledzi, warstwę marynaty,
posypać cebulą, porem, grzybkami i patisonami.
Ponownie śledzie, marynata, cebula, por, grzybki i patisonki.
Tak do wyczerpania wszystkich składników.
Przykryć szczelnie folią, wstawić do lodówki.
Najpyszniejsze są po kilkunastu godzinach.
Smacznego :)
Dziękuję Mamuś :*
Śledzik smaczna rybka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Zimbabwe nareszcie z domu :))