Sobotnie przedpołudnie to czas
gruntownych porządków w domu.
Zwykle robię też przegląd
lodówki, dzięki czemu śniadanie
jest improwizowane. Staram się
wykorzystać wszelkie resztki
z tygodnia. W ten właśnie sposób
powstał wyjątkowy omlet.
Jest puszysty, delikatny, lekko
pikantny z nutką egzotyki.
Fantastyczna porcja energii
na cały dzień. Składniki na jedną
porcję: 2-3 jajka, jedna mała
marchewka, 4-5 cm jasnej części pora, 7 daktyli, dwie szczypty
morskiej soli, odrobina suszonej papryczki peperoni, 2 łyżki tartego
żółtego sera, kilka pestek granatu.
Marchewkę starłam na największych oczkach tarki, por pokroiłam drobno.
Jajka rozbiłam i zmiksowałam. Dodałam sól, peperoni, pokrojone daktyle
(dwa zostawiłam do dekoracji), oraz warzywa. Wymieszałam dokładnie,
wlałam na mocno rozgrzaną patelnię z chlustem oleju.
Smażyłam do momentu, aż spód ściął się i zrumienił. Złożyłam na pół,
podsmażyłam pod przykryciem z jednej, a potem z drugiej strony.
Delikatnie zsunęłam na talerz, posypałam serem. Posypałam pestkami
granatu, przybrałam daktylami, sałatą i natką pietruszki.
Bardzo smacznie polecam życząc wszystkim słonecznego dnia :)
Omlet to idealny sposób na zrobienie czystki w lodówce ;) I jaki smaczny!
OdpowiedzUsuń