Dziś ostatni dzień karnawału.
Postanowiłam zaakcentować
go wytworną przystawką.
Kompozycja smaków współgra
perfekcyjnie, barwy tworzą
swoistą harmonię, aromat drażni,
kusi i zachęca do skosztowania.
Pięć łyżek oliwy wymieszałam
z dwiema łyżkami wytrawnego
Martini, szczyptą soli, łyżeczką
czerwonego pieprzu i skórką
startą z połowy cytryny.
Szparagi z małego słoiczka odcedziłam, osuszyłam i pokroiłam na 3 cm części.
Jeden duży, dojrzały, podłużny pomidor sparzyłam, obrałam ze skórki,
wydrążyłam gniazda nasienne a miąższ pokroiłam w kostkę.
Na środku talerza położyłam metalową obręcz. Ułożyłam warstwę szparagów,
skropiłam przygotowaną wcześniej oliwą.
Następnie wyłożyłam miąższ pomidora i również skropiłam oliwą.
Na górę powędrowały zimnowodne krewetki.
Dookoła ułożyłam wianuszek z plasterków kiwi, zdjęłam obręcz.
Udekorowałam natką pietruszki i czerwonym pieprzem.
Polałam resztą aromatycznej oliwy.
Smacznie i wytwornie polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz