migdałami, orzechami włoskimi
i ziarnami słonecznika. Długo
zachowują świeżość i pięknie
pachną.
225 g mąki pszennej razowej,
200 g mąki żytniej, 250 g mąki
pszennej, 2,5 łyżeczki suchych
drożdży, łyżeczka cukru, płaska
łyżka soli, 3 łyżki posiekanych
migdałów, 2 łyżki pestek
słonecznika, 3 łyżki posiekanych
orzechów włoskich,
około 220 ml ciepłej wody. Dodatkowo mąka pszenna do podsypywania ciasta
i jajko do posmarowania bułeczek.
Wszystkie suche składniki wsypałam do dużej miski, wymieszałam.
Powoli zaczęłam wlewać wodę mieszając nieustannie drewnianą łyżką.
Ciasto przełożyłam na stolnicę wysypaną mąką, zaczęłam wyrabiać.
W razie konieczności należy dodać więcej wody, albo więcej mąki.
Kiedy ciasto przestało kleić się do rąk włożyłam je do miski,
przykryłam ściereczką, odstawiłam do wyrośnięcia.
Gdy podwoiło swoją objętość zagniotłam jeszcze raz. Odrywałam
po kawałku ciasta, formowałam nieduże okrągłe bułeczki.
Ułożyłam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, odstawiłam
na pół godziny, by jeszcze odpoczęły. W każdej bułeczce zrobiłam nacięcie
tępą częścią noża. Posmarowałam rozmąconym jajkiem, posypałam
płatkami migdałów. Piekłam około 20 minut w temperaturze 195°C.
Bardzo smacznie polecam :)
Nie ma to jak domowe bułeczki :)
OdpowiedzUsuń