risotto to raj dla łasuchów.
Nadaje się na podwieczorek,
albo lekką kolację.
W oryginalnym przepisie,
który kiedyś słyszałam
w Radio Napoli występuje
cukier. Ja zastąpiłam go
syropem z agawy. Danie jest
przepyszne, kremowe, aksamitne
i co najważniejsze, nie zapycha.
Do głębokiej patelni wlałam chlust
oliwy. Wsypałam szklankę ryżu
arborio i chwilę prażyłam.
Po chwili wlałam szklankę białego, półsłodkiego wina.
Przykryłam, gotowałam kilka minut na niewielkim płomieniu ognia.
Następnie wlałam szklankę wody i wsypałam dużą szczyptę soli.
Gotowałam dalej. Kiedy ryż wchłonął prawie całą wodę dodałam
250 g ricotty i łyżeczkę masła. Wymieszałam, wsypałam pestki
z połowy granatu, wlałam 6 łyżek syropu z agawy,
dodałam też łyżkę sypkiego maku.
Połączyłam wszystko drewnianą łyżką, zdjęłam z ognia.
Przykryłam i odstawiłam na 10 minut.
Wyłożyłam na talerze, ozdobiłam granatowymi pestkami,
posypałam makiem. Przybrałam gałązką mięty.
Bardzo smacznie polecam.
Buon Appetito :)
Pięknie podane!
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda i świętny pomysł:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście eleganckie:) Bardzo ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze z makiem, ale okrągłoziarnisty akurat na jutro już wyjęty i czeka na mnie :)
OdpowiedzUsuńz ricottą również nie próbowałam, zostało Ci coś ? :)
pozdrawiam
ale pieknie wyglada:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo elegancko wyglada.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńI zachęcam do spróbowania. Risotto jest pyszne :)
Takie risotto to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym z miłą chęcią!
:)
OdpowiedzUsuńMak i ryż i ricotta...kupuję to:)
OdpowiedzUsuń