Panna cotta z sago - z granatem i orzechami

Przejrzyste koraliki sago - czyli
tapioka, wspaniale komponują się
z włoskim deserem. Panna cotta
w perłowej sukience smakuje
wybornie a dodatek czekolady,
barwnych pestek granatu i orzechów
macadamia sprawia, że łakoć staje się
świąteczny, wykwintny i zachwycający.
1,5 szklanki mleka 3,8%, 5 łyżek sago,
400 ml śmietanki 30%, 100 g orzechów 
macadamia, granat, 2 łyżki cukru, 
100 g czekolady gorzkiej, szczypta chili, 
7-8 łyżek golden syrup'u, łyżeczka żelatyny dla pewności (niekoniecznie), listki mięty do przybrania.
Mleko z cukrem zagotowałam. Wsypałam sago i gotowałam na małym ogniu do czasu,
aż kuleczki zrobiły się przejrzyste. Wlałam śmietanę, podgrzałam a następnie wsypałam żelatynę. Wymieszałam dokładnie i przelałam do foremek. (Tapioka w naturalny sposób zagęszcza płyn,
dlatego nie ma konieczności dodawać żelatyny. Wsypałam ją dla pewności, by deser przy
wyjmowaniu z foremki zachował kształt).
Po wystygnięciu schowałam na noc do lodówki. Następnego dnia rozpuściłam czekoladę
w kąpieli wodnej, dodałam odrobinę chili. Miseczki z panna cotta zanurzałam na 3-4 sekundy
w gorącej wodzie, wyjmowałam na półmiski. Każdą porcję polałam stopioną czekoladą
i golden syrup'em, posypałam pestkami granatu i orzechami. Przybrałam gałązkami mięty.
Bardzo smacznie polecam.
Buon Appetito :)