na zimowe dni. To kolejna potrawa
z serii "PRL-owe obiady barowe"
naturalnie w wersji ulepszonej.
Krupniku w dzieciństwie nie lubiłam,
choć obiady w szkolnej stołówce były
na najwyższym poziomie. W domu
rzadko się pojawiał, gdyż Mama
nie przepadała za kaszą. Obecnie gotuję
krupnik od czasu do czasu - szczególnie
wtedy, gdy upomina się o niego Marek.
Specjalnie dla Niego wycięłam z marchewek
serduszka ♥ A co! :))))))
Udziec z indyka, 2 marchewki, pietruszka, plaster selera, cebula, 2 liście laurowe, 3 ziarna ziela
angielskiego, szczypta nasion kolendry, mrożona gałązka lubczyku, pół łyżeczki ziarnistego
pieprzu, sól kamienna, 100 g kaszy perłowej, 2 kawałki suszonych borowików, 4-5 ziemniaków,
natka pietruszki lub koperek do dekoracji.
Mięso umyłam, zalałam zimną wodą, zagotowałam. Zmniejszyłam płomień, dodałam jarzyny,
grzybki oraz przyprawy. Gotowałam tak długo, aż udziec zrobił się miękki. Wywar przecedziłam,
seler i pietruszkę pokroiłam w kostkę, marchewkę w serduszka a mięso podzieliłam na cząstki.
Do klarownego wywaru włożyłam obrane, umyte i pokrojone w kosteczkę ziemniaki. Wsypałam
też kaszę - uprzednio starannie wypłukaną pod bieżącą wodą. Gotowałam około 25 minut.
Pod koniec włożyłam rozdrobnione jarzyny i mięso. Po rozlaniu do miseczek przybrałam natką.
Bardzo smacznie polecam :)
Przepięknie podana! A ja od małego uwielbiam tę zupę i to już mi się chyba nie zmieni ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Usuńmmmm, uwielbiam krupnik
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPyszny , też robię od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńTo taka zimowa rozgrzewająca zupa :-)
Zdjęcie śliczne :-)
Zimowa, rozgrzewająca i smaczna :)
UsuńUściski :)))
Moja babcia swego czasu, jak byłam mała, też robiła krupnik. Na początku też nie przepadałam za tą zupą. Ale z czasem polubiłam, choć po kaszy mam wzdęcia :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz u mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie się nie zdarzają wzdęcia po kaszy.
UsuńCałe szczęście, bo bardzo ją lubię.
Pozdrawiam Cię gorąco, Zim :)
Anka uwielbia krupnik, muszę jej powiedzieć o tym przepisie, może i mnie się coś dostanie? Smakowite zdjęcie
OdpowiedzUsuńJuż teraz życzę smacznego :)
UsuńJa kaszę ogólnie lubię, ale za krupnikiem nie przepadam. Jednakże Aldi Twój jest zapewne bardzo dobry. Pozdrawiam kochana!!
OdpowiedzUsuńKasza bardzo zdrowa jest :)
UsuńPozdrawiam Cię gorąco, Iwonko :*
śliczna stylizacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam krupnik! Szczególnie zimą ! :)
OdpowiedzUsuńa mnie krupnik zawsze bardzo smakował. Przecież to jest zupa uniwersalna, wszystkie dzieciaki w przedszkolu ją wcinały, że aż uszy się trzęsły, mnie wliczając, a nikt nam serduszek z marchewek nie wykrawał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Z serduszkami jest jeszcze smaczniejszy ;)))
UsuńDobrej nocy :)